Triumf władz w Pekinie okazał się przedwczesny. Chiny wpadły w szok po informacji o ponownym ataku koronawirusa w mieście Wuhan. To tam rozpoczął się dramat światowej epidemii.
Mimo zapewnień najwyższych władz w Pekinie, że pierwotne ognisko epidemii zostało zlikwidowane, fakty mówią co innego. Chiny wpadły w szok po informacji o ponownym wykryciu zakażeń koronawirusem w mieście Wuhan.
Dwa dni temu władze sanitarne miasta wykryły nowy przypadek infekcji Covdid-19 oraz zidentyfikowały szesnastu mieszkańców, którzy byli tzw. bezobjawowymi nosicielami koronawirusa. Zakażali więc nieświadomie otoczenie.
Niestety bezobjawowość okazała się złudna. Już po 24 godzinach pięcioro nosicieli wykazało kliniczne objawy groźnej choroby. Szpital, w którym zostali odizolowani natychmiast przekwalifikował sytuację w zagrożenie epidemiologiczne.
Decyzja wywołała alarm sanitarny. Najpierw w rejonie zamieszkania chorych, a następnie w całym Wuhan, którego ludność wynosi 11 mln osób. Stopień zagrożenia został podwyższony z niskiego do średniego.
Sytuacja jest jednak napięta, o czym świadczą nowe decyzje epidemicznego sztabu kryzysowego w Pekinie. Na mocy poleceniaze stolicy regionalny sztab sanitarny zarządził obowiązkowe testy dla wszystkich mieszkańców Wuhan. Ponieważ operacja dotyczy 11 mln osób została rozłożona na 10 dni.
Chiński portal thepaper.cn przypomina, że jest to pierwszy alarm w mieście, które było źródłem globalnej epidemii. Ostatni przypadek zakażenia wykryto 4 kwietnia. W cztery dni później Pekin ogłosił światu, że ognisko zapalne w Wuhan zostało zlikwidowane.
Władze państwowe zdjęły z miasta i prowincji kwarantannę i przywróciły normalne życie. Decyzja oznaczała zdjęcie policyjnej blokady transportowej i przywrócenie połączeń komunikacyjnych z resztą Chin. Ograniczenia zostały wycofane po 76 dniach ścisłej izolacji, podczas której odcięto ruch powietrzny, lądowy i rzeczny.
Jak przypominają światowe agencje, 18 kwietnia Pekin uznał Wuhan za strefę niskiego zagrożenia, a dziesięć dni później miejscowy szpital opuścił ostatni pacjent, który przebył infekcję.