INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

00:12 | piątek | 28.11.2025

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

No menu items!
Więcej

    Rosjanie fałszują statystyki?

    Czas czytania: 2 min.

    Kartka z kalendarza polskiego

    28 listopada

    Nosorożec z kopalni wosku

    23 października 1929 Co prawda w Polsce nie znaleziono (jeszcze) kompletnego szkieletu dinozaura ani mamuta, ale za to mamy znalezisko, jakiego nie ma żadne muzeum...

    Koniecznie przeczytaj

    Czołowe tytuły USA i Europy informują, że Rosja śladem Chin zaniża liczbę śmiertelnych ofiar epidemii. W odpowiedzi Moskwa wypowiedziała wojnę światowym mediom. Ze szczególnym upodobaniem atakuje media amerykańskie i brytyjskie.

    Kreml przypuścił gwałtowny atak na czołowe tytuły świata. – Przygotowaliśmy listy, m.in. do redakcji „The Financial Times” i „The New York Times”, z żądaniem sprostowania dezinformacji na temat liczby śmiertelnych przypadków epidemii w Rosji – oświadczyła rzecznika MSZ.

    Marija Zacharowa wyjaśniła, że jeśli sprostowanie nie nastąpi, Moskwa zastrzega sobie prawo podjęcia kroków sądowych. – Wszystko będzie zależało od tego, jaką decyzję podejmą poszczególne redakcje – zakończyła briefing.

    - reklama -

    Kreml wypowiedział medialną wojnę po serii publikacji, które zarzucają rosyjskim władzom motywowane politycznie zaniżanie przypadków śmierci wywołanych koronawirusem. Na dowód „The Financial Times” opublikował analizy, które dowodzą, że tylko w Moskwie i Petersburgu zmarło o 72 proc. chorych więcej, niż wynika to oficjalnych informacji rosyjskiego odpowiednika Sanepidu.

    Eksperci brytyjskiego dziennika przeanalizowali kwietniową średnią zachorowań w obydwu rosyjskich stolicach, a następnie porównali ze statystykami ofiar epidemii w europejskich metropoliach.

    Wyniki szokują. W Petersburgu miało umrzeć oficjalnie 29 osób, podczas gdy porównawcze dane wskazują 239 zgonów. Są więc ośmiokrotnie wyższe.
    W Moskwie poinformowano o 600 przypadkach śmiertelnych. Natomiast niezależni analitycy uznali za prawdopodobną liczbę 1841 zgonów. Tymczasem władze sanitarne Rosji twierdzą, że do dnia 14 maja w całym kraju zmarło jedynie 2012 osób chorych na infekcję covid-19.

    - reklama -

    Podobnymi wątpliwościami podzielił się ze światową opinią publiczną „The New York Times”. Dziennik porównał z kolei poziom śmiertelności w Moskwie z analogicznymi danymi Londynu i Nowego Jorku. Z zestawienia wynika, że liczby w Moskwie są zaniżone odpowiednio o 10 i 23 proc.

    Oba tytuły przypominają, że rosyjskie służby medyczne ujęły ponad 60 proc. zgonów, które nastąpiły podczas epidemii, w kategorii „przyczyny niezwiązane z koronawirusem”. Ponadto nawet rosyjscy statystycy wskazują, że podczas obecnej sytuacji nadzwyczajnej w stolicy kraju odnotowano największy przyrost śmiertelności od czasu rozpadu ZSRS.

    Tymczasem wicepremier zajmująca się walką z pandemią zaprzecza. Tatiana Golikowa twierdzi: – Nie fałszujemy informacji. Mamy siedmiokrotnie niższy wskaźnik zgonów niż na całym świecie.

    Śledź nas na:

    Czytaj:

    Oglądaj:

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł
    reklama spot_img

    Ostatnio dodane

    Donald Tusk nie zna hymnu

    To, że "polskość to nienormalność" Donald Tusk stwierdził już dawno temu. Jednak to, że premier Polski nie zna hymnu...

    Przeczytaj jeszcze to!