Pomyłki wpisane są w nasze życie. Każdemu może się zdarzyć wtopa, jednak służby powinny takich przypadków się wystrzegać, szczególnie gdy chodzi o bezpieczeństwo obywateli. A jednak się zdarzają, a przykładem jest „wjazd” policjantów na stację w Modlinie.
Jak podaje serwis wirtualnynowydwor.pl, 12 czerwca w Modlinie policjanci mieli zabezpieczać przejazd pociągu z kibicami wracającymi z Ostródy do Katowic. Problem w tym, że podczas akcji doszło do pomyłki…
Zamiast na stację Nowy Dwór Mazowiecki, gdzie mieli przejąć pociąg, funkcjonariusze udali się na stację w Modlinie.
– Kiedy dotarło do nich, że są na niewłaściwej stacji, w pośpiechu udali się do radiowozów i na sygnałach ruszyli na stację Nowy Dwór Mazowiecki – podaje TVN Warszawa, powołując się na relację światka.
Policja nie chce komentować sprawy. Stacja TVN Warszawa publikuje słowa rzecznika Komendy Stołecznej Policji Sylwestra Marczaka, który zadzwonił do dziennikarzy z wyjaśnieniami.
– Sześć drużyn z oddziałów prewencji w Warszawie zostało odesłanych do zabezpieczenia, gdzie punktem głównym miała być stacja w Nowym Dworze Mazowieckim – mówi rzecznik.
– Na stacji Modlin miało dojść do awaryjnego zatrzymania pociągu i konfrontacji z pseudokibicami jednego z warszawskich klubów, dlatego też trzy drużyny policjantów zostały skierowane na stację, której dotyczyła informacja. Pozostali policjanci udali się na stację docelową – dodaje.
Źródło: TVN Warszawa