INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

18:06 | piątek | 26.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Pieniądze Gatesa na szczepionkowe badania, profesor z UW i szczepionkowy zamordyzm

Czas czytania: 5 min.

Kartka z kalendarza polskiego

26 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Bill Gates postanowił dofinansować polski start-up ExploRNA. Na jego czele stoi profesor, który zasłynął wezwaniem do zakończenia tolerancji wobec lekarzy podających, “fałszywe informacje” na temat szczepień. Braku etyki w swoim zachowaniu oczywiście nie widzi.

Jakoś nikt nie zauważył, że od pewnego czasu zniknął czołowy, światowy „ekspert” od koronawirusa i propagowania szczepień Bill Gates. Gates nie ma stosownej wiedzy, wykształcenia ani pojęcia o medycynie, ale ma pieniądze w ilości wystarczającej na to, żeby kupować sobie powierzchnię w czasopismach medycznych i by wypowiadać się publicznie na tematy, na których się nie zna. Ma ich wystarczająco dużo, by być cytowanym przez „poważne media”. I tak też było, szczególnie w 2020 roku naznaczonym lockdownem i bezsensownymi obostrzeniami. Od kiedy Gatesowi udało się rozpropagować szczepienia, przestał być szczególnie aktywny medialnie, ale nie przestał działać. Te działania wiele wyjaśniają, jeśli chodzi o opinie pandemicznych ekspertów, w oparciu o które zamykano ludzi w domach, a lekarzom, którzy podważali Gatesową wersję świata, zamykano usta i pozbawiono prawa do zawodu. Ciekawy przypadek takich zależności opisał ostatnio portal Najwyższy Czas.

- reklama -

Gates inwestuje

Portal podał, że w ostatnim czasie Bill Gates zainwestował 800 tys. USD w polski start-up biotechnologiczny ExploRNA, zajmujący się m.in. badaniem szczepionek, w tym minimalizacją skutków ubocznych osławionych „całkowicie bezpiecznych i stuprocentowo skutecznych” szczepionek na koronawirusa. Pieniądze Gatesa pójdą na rozwój technologii modyfikacji mRNA, czyli stosowanej w szczepionkach na koronawirusa. W największym skrócie chodzi o badania nad zmniejszaniem skutków ubocznych szczepionek. Tych samych, których nie ma, albo które są bardzo rzadkie i sprowadzające się do bólu w miejscu ukłucia. Dofinansowanie od Gatesa nie jest przypadkowe – polscy naukowcy opracowali metodę, która pozwala na zmniejszenie dawki mRNA w szczepionce. To zaś zmniejsza koszty jej produkcji. Szczepionka może być więc tańsza, łatwiej dostępna, a na tym zależy Gatesowi, który wcale nie ukrywa, że chciałby “zaszprycować” każdego mieszkańca ziemskiego padołu.

Nawiasem mówiąc w ten sam start-up i te same badania zainwestował też najbogatszy Polak Michał Sołowiow, ten sam, który wspólnie z Zygmuntem Solorzem (mniej znanym jako Piotr Krok) podjął się zbudowania pierwszej w Polsce „prywatnej” elektrowni jądrowej.

- reklama -

I teraz ciekawostka – Najwyższy Czas podał, że prezesem ExploRNA Therapeutics jest prof. Jacek Jemielity, naukowiec z Uniwersytetu Warszawskiego, gorliwy zwolennik szczepień i kneblowania ust lekarzom, którzy na temat promowanych przez niego preparatów mają inne zdanie.

Prof. Jemielity nie był członkiem osławionej Rady Medycznej ds. Covid-19 powołanej przy premierze, ale jest wyjątkowo gorliwym zwolennikiem preparatów mRNA. Takich samych, badania nad którymi kierowanemu przez niego podmiotowi dofinansował właśnie jeden z najbogatszych ludzi świata, zwolennik depopulacji i kontroli ludzkości.

Szczepionkowy zamordyzm

- reklama -

Jak przypomina portal Najwyższy Czas, w lutym 2021 roku, wraz prof. Jemielity, wraz z naczelnymi pandemicznymi ekspertami – m.in. Krzysztofem Pyrciem, Michałem Sutkowskim, Robertem Flisiakiem oraz Krzysztofem Simonem, opublikował w czasopiśmie „Vaccines” artykuł pt. „The Strategies to Support the COVID-19 Vaccination with Evidence-Based Communication and Tackling Misinformation” (pol. „Strategie wspierania szczepień COVID-19 poprzez komunikację opartą na dowodach i zwalczanie dezinformacji”).

Powiedzieć, że artykuł ten był napastliwy i wrogi wobec lekarzy opornych przeciwko szczepieniom mRNA, to jak nic nie powiedzieć. Można w nim było przeczytać m.in. takie stwierdzenia:

„Fałszywe twierdzenia o szczepionkach przeciwko COVID-19 wypowiadane przez pracowników służby zdrowia i naukowców nie powinny być dłużej tolerowane”.

„Muszą być uważane za nieetyczne i traktowane jako takie na poziomie prawnym przez rady lekarskie, uniwersytety i instytuty naukowe. Demokracja pozwala na wolność słowa, ale nie zwalnia tych, którzy rozpowszechniają fałszywe twierdzenia, z jej konsekwencji”.

Autorzy artykułu domagali się wręcz wprowadzenia cenzury w publikacjach na temat szczepień. Jak podał portal Najwyższy Czas we wspomnianym artykule pisali:

„Osoby, które prowadzą internetowe media społecznościowe, powinny również wziąć na siebie odpowiedzialność, upewnić się, że treści dotyczące szczepionek przeciwko COVID-19 są dokładne i zapobiegać wzmacnianiu przez algorytmy naukowo niepopartych twierdzeń”.

Proponowali nawet konkretne rozwiązania, jak osiągnąć medialną cenzurę, jeśli chodzi o wprowadzenie jednolitej narracji na temat szczepień: „Można to osiągnąć m.in. poprzez dodanie narzędzia umożliwiającego użytkownikom zgłaszanie treści podejrzanych o rozpowszechnianie fałszywych wiadomości na temat COVID-19 i szczepionek. Operatorzy mediów społecznościowych powinni następnie skonsultować się z grupą ekspertów w celu zweryfikowania dokładności zgłaszanych treści. Kluczowe znaczenie ma również zapewnienie, aby tradycyjne media przekazywały informacje i wiadomości na temat szczepień w odpowiedzialny sposób”.

Warto nadmienić, że to wszystko było pisane, chociaż np. nie było żadnych badań na temat wpływu szczepionek na ograniczenie transmisji koronawirusa. Pomimo ich braku, “eksperci” twierdzili, że szczepionki zatrzymują transmisję Covid-19 i atakowali lekarzy, którzy mówili, że nie ma na to dowodów.

Oczywiście, prof. Jemielity nie widzi nic niestosownego w swoim zachowaniu. Zapewne propagowanie przez niego szczepień i dofinansowanie start-upu na czele którego stoi przez Billa Gatesa, to czysty przypadek.

Demokracja wg pana profesora

Efekty tego rodzaju przypadków odczuwają na własnej skórze ci lekarze, którzy podważają opinie Gatesa i futrowanych przez niego naukowców. Oczywiście, prof. Jemielity ma prawo uważać Gatesa z jego funduszami za zbawcę ludzkości, a szczepionki mRNA za najlepsze, co mogło się jej przydarzyć. Ale inni mają prawo mieć dokładnie przeciwne zdanie. Dziwnym trafem oni zazwyczaj są gotowi stanąć do naukowej debaty. Fani Gatasa i szczepionek – wręcz przeciwnie. Ciekawe, dlaczego? No i czy w ogóle zabieranie głosu jako “ekspert” przez kogoś, komu Gates finansuje badania, jest etyczne?

Źródło: Najwyższy Czas

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

1 KOMENTARZ

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Jozef
01.01.2023 10:12

Od samego początku tzw. Pandemi wiedziałem że to ściema. Wokół mnie umierali ludzie którzy się zaszczepili, szczepionka ta uwidaczniała słabe punkty w organizmie i było po człowieku.

reklama spot_img

Ostatnio dodane

O Grzegorz Braauun… czyli hit Sejmu RP

"O Grzegorz Braauun"... niosło się z hotelu wśród nocnej ciszy. Ponoć impreza była tak przednia, że aż o 2...

Przeczytaj jeszcze to!

1
0
Podziel się z nami swoją opiniąx