Sąd Najwyższy rozpatrzył wszystkie protesty wyborcze, które napłynęły po wyborach. SN uznał 93 za zasadne, choć ocenił, że nie miały one wpływu na sam wynik wyborów. Dotyczyły one głównie głosowania korespondencyjnego oraz wydawania kart do głosowania bez odpowiedniej pieczęci.
Na podstawie sprawozdania przygotowanego przez Państwową Komisję Wyborczą oraz po rozpoznaniu protestów wyborczych, Sąd Najwyższy oficjalnie potwierdził, że tegoroczne wybory na prezydenta RP są ważne.
Oznacza to, że Andrzej Duda może zostać wkrótce zaprzysiężony na drugą kadencję.