– Źle oceniam te protesty. Radykalizacja jest niedobra i tyle. W moim przekonaniu środowiska LGBT mają święte prawo walczyć o swoje prawa, podmiotowość, tolerowanie i szacunek dla nich – mówi były prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z tygodnikiem „Wprost”, pytany o protesty grup LGBT w Polsce.
– Natomiast niektóre ze środków, które są przez te środowiska podejmowane dają argument, żeby z drugiej strony była taka agresja i nietolerancja z jaką mamy do czynienia – dodaje Kwaśniewski.
Były prezydent został zapytany czy sam poszedłby na taki protest:
– Nie poszedłbym. Dlatego, że uważam, że nie muszę być obecny fizycznie w czasie tego protestu. Tak samo nie uważam, że Rafał Trzaskowski miał obowiązek tam być. Wszyscy znają jego poglądy, mało tego, przecież zostało mu dokładnie wyciągnięte w czasie kampanii, że podpisywał kartę LGBT. Został uznany niemalże za jednego z promotorów LGBT w Polsce – twierdzi Kwaśniewski.
– Jego postawa jest jasna i czytelna. Myślę, że z punktu widzenia taktyki politycznej należy go chronić w tej chwili przed wpychaniem w te najbardziej radykalne demonstracje, ponieważ w ten sposób on swojej bazy wyborczej nie poszerzy – podkreśla były prezydent.
Źródło: Wprost.pl