Negocjacje dotyczące rekonstrukcji rządu Mateusza Morawieckiego najwyraźniej utknęły w miejscu. Dlatego też w ramach Zjednoczonej Prawicy gorączkowo poszukiwany jest sposób wyjścia z tej sytuacji.
– Dzisiaj odbywa się czwarta już runda rozmów koalicyjnych, no i mógłbym powiedzieć tak, że nie będą one trwać w nieskończoność i nie możemy w nieskończoność przewlekać decyzji dotyczących rekonstrukcji – powiedział wczoraj szef klubu PiS.
– Nasi koalicjanci muszą się jednak dogadać z nami, a nie chcemy oczywiście tworzyć faktów dokonanych, ale nie może też tak być, że ta rekonstrukcja będzie odkładana w czasie bez jakichś z ich strony rozsądnych decyzji – dodał Terlecki.
Jednym ze sposobów rozładowania kryzysu ma być objęcie funkcji rządowej przez… Jarosława Kaczyńskiego. Miałby zostać wicepremierem, co mogłoby wpłynąć trzeźwiąco na ambicje koalicjantów PiS: Solidarnej Polski i Porozumienia.
Zdaniem dziennika „Fakt” na taki pomysł, miał „bardzo chłodno” zareagować Mateusz Morawiecki. – Słyszałem taką informację, ale traktuję ją jako plotkę – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską współpracownik jednego z ministrów.
Przypomnijmy, że plan zmian w gabinecie Mateusza Morawieckiego, nad którym negocjacje ciągną się już kilka tygodni, zakłada m.in. likwidację Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej (stanie się częścią resortu finansów) i połączenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z resortem edukacji. Zniknąć ma Ministerstwo Klimatu (trafi ponownie do resortu środowiska), a także Ministerstwo Gospodarki i Żeglugi Śródlądowej i Ministerstwo Cyfryzacji.
Do rządu ma wrócić Jarosław Gowin, chociaż nawet sam Jarosław Kaczyński nie kryje niechęci do takiego pomysłu. Prezes PiS mówił o tym w wywiadzie, jaki został właśnie opublikowany w tygodniku „Sieci”.
Źródła: DoRzeczy, Fakt, Wirtualna Polska