Dzisiejszą rozmowę przeprowadzoną na antenie RMF FM przez red. Roberta Mazurka zapamiętają słuchacze i zapewne jej gość – poseł Krzysztof Gawkowski szef klubu Lewicy.
Redaktor poprosił posła o komentarz do sów eurodeputowanego Roberta Biedronia, który atakując prezydenta Polski, stwierdził, że sytuacja osób LGBT w Polsce, jest taka sama , jak Żydów w III Rzeszy. Polityk, zamiast skomentować słowa byłego kandydata Lewicy na prezydenta, próbował przekonać redaktora, że ten miał rację.
– Rozmawiamy o tym, że w Polsce zaczęło się prześladowanie osób, które mają inną tożsamość seksualną – mówił Gawkowski, na co Mazurek zareagował protestem i raz jeszcze powtórzył, że chodzi mu o słowa Biedronia.
Poseł Lewicy zdawał sie nie słyszeć prowadzącego i wyjaśniał mu:
– Ale jak się zaczynała historia Żydów? Chce Pan powiedzieć, że nagle jednego dnia mieliśmy sytuację, w której wyszli SS-mani (…).
Wysłuchawszy, red. Mazurek, wyraźnie poirytowany, stwierdził, że to już nie jest rozmowa polityczna:
– Pan wybaczy, nie będę prowadził rozmowy dalej w ten sposób, tzn. naprawdę są jakieś granice i uważam, że te granice przez Roberta Biedronia, a w tej chwili również przez Pana, jeśli Pan to usprawiedliwia, zostały przekroczone.
Dodając, że jego przyjacielem jest Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce, namawiał redaktor posła Gawkowskiego, by to jemu przedstawił swoje teorie o prześladowaniach środowisk LGBT w Polsce.
W tym miejscu red. Mazurek podziękował grzecznie posłowi i zakończył rozmowę.