Do 22 wzrosła liczba przypadków zarażenia dżumą na pograniczu mongolsko-rosyjskim. W związku z tym władze sanitarne w Moskwie ogłosiły alarm epidemiologiczny wywołany zbliżaniem się groźnej choroby.
Jak informuje chińska agencja Xinhua, na pograniczu mongolsko-rosyjskim odnotowano 22 przypadek dżumy. W szpitalu znalazła się 22-letnia kobieta, która zaraziła się zjedzonym mięsem świstaka. W związku z tym kwarantannie poddano 19 osób mających kontakt z chorą.
Xinhua przypomina także, że na dżumę zmarło już troje mieszkańców mongolsko-rosyjskiego pogranicza. Natomiast rosyjskie władze epidemiologiczne podejmują starania niedopuszczenia groźnej choroby na swoje terytorium. Działania są utrudnione ze względu na niekontrolowane przemieszczenie koczowników po obu stronach granicy.
Z tego powodu epidemiolog Iwan Konowałow uznał pojawienie się dżumy za prawdopodobne. Przypomniał, że ogniska choroby wybuchają w Rosji regularnie. Podobnie jak w Mongolii są wywoływane spożywaniem surowego mięsa świstaków przez rdzenne narody azjatyckiej części kraju.