„Richard Stengel, kandydat Joe Bidena na szefa rządowej agencji kierującej państwowymi mediami, między innymi radiem Głos Ameryki, uważa, że wolność słowa powinna być ograniczona, żeby nie dopuszczać “mowy nienawiści”. Tak skomentował nominację serwis euroislam.pl.
Jak wyjaśnia portal, w USA nie ma karalnego pojęcia “mowy nienawiści”. Świętością dla Amerykanów jest pierwsza poprawka do Konstytucji. Liczące 229 prawo mówi, że żadna władza nie może ograniczyć wolność słowa lub prasy.
Dlatego żaden liczący się amerykański polityk nie śmiał sugerować wprowadzenia ustawy o “mowie nienawiści”. O odstępstwach, takich jak szerzenie pornografii lub terroryzmu, decyduje każdorazowo Sąd Najwyższy.
Tymczasem w artykule opublikowanym przez “Washington Post” Stengel napisał, m.in.: “Nie każda mowa jest równa innej. Kiedy prawda nie może wyprzeć kłamstwa, musimy dodać nowe wsparcie”.
Stengel dodaje: „Tak, Pierwsza Poprawka ochrania myśli, których nienawidzimy, ale nie powinna chronić nienawistnej mowy, która może wywołać przemoc”. Jak twierdzi, w czasach powszechnego dostępu do mediów, prawo liczące 229 lat wydaje mu się błędnym rozwiązaniem.