Plany poluzowania w Wielkiej Brytanii restrykcji koronawirusowych na okres Bożego Narodzenia pozostają w mocy, choć zmienią się niektóre związane z tym zalecenia – ogłosił w środę brytyjski premier Boris Johnson.
Szef rządu poinformował Izbę Gmin, że rozmowy, które odbył tego dnia rano z władzami Szkocji, Walii i Irlandii Północnej, doprowadziły do “jednomyślnej zgody”, iż istniejący plan na Boże Narodzenie powinien być kontynuowany, “ponieważ nie chcemy penalizować poczynionych przez ludzi planów”.
Pod koniec listopada rząd brytyjski, który odpowiada za ochronę zdrowia w Anglii, oraz władze Szkocji, Walii i Irlandii Północnej ustaliły wspólne dla całego kraju zasady czasowego złagodzenia restrykcji. Zgodnie z nimi, w okresie od 23 do 27 grudnia zniesione mają być zakazy przemieszczania się pomiędzy poszczególnymi częściami kraju bądź obszarami o różnym poziomie restrykcji, zaś trzy gospodarstwa domowe mogą stworzyć “bańkę”, w ramach której można się spotykać w domach, iść razem do kościoła lub spędzać czas na otwartej przestrzeni.
Ale w związku z tym, że dotychczasowe restrykcje nie przyniosły takiego spadku liczby nowych zakażeń jak zakładano oraz w związku z obawą, że poluzowanie restrykcji spowoduje po Świętach lawinowy wzrost infekcji, w ostatnich dniach coraz częściej pojawiały się wezwania, by jeszcze raz zastanowić się nad tamtą decyzją.
Johnson podkreślił, że wszyscy “powinni zachować szczególną ostrożność w sposobie, w jaki obchodzimy Boże Narodzenie” i dodał, że jest “absolutnie konieczne”, aby ludzie wykazali się “wysokim stopniem osobistej odpowiedzialności”. Wezwał, aby ludzie byli szczególnie ostrożni w kontakcie z osobami najbardziej podatnymi na zakażenie oraz by unikali, jeśli tylko to możliwe, kontaktu z osobami starszymi.
Władze Szkocji i Walii już zaktualizowały zalecenia na okres świąteczny. Rząd Walii, gdzie sytuacja jest obecnie najtrudniejsza, ogłosił, że zalecane jest, aby świąteczne “bańki” tworzyły tylko dwa gospodarstwa domowe. Natomiast szefowa rządu Szkocji Nicola Sturgeon powiedziała, że “silnie rekomenduje”, by ludzie, jeśli mogą, spędzili Boże Narodzenie “we własnym domu z członkami własnego gospodarstwa domowego”. W obu przypadkach są to jednak zalecenia, a nie prawnie wiążące nakazy.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ ap/