Podczas podróży do Bośni i Hercegowiny rosyjski minister przyjął ikonę skradzioną Ukrainie.
„Rosyjski MSZ będzie zmuszony oddać prezent, którym Siergieja Ławrowa obdarował prezydent Bośni i Hercegowiny Milorad Dodik”, informuje agencja Newsru.
Jak się okazuje licząca 300 lat ikona została wywieziony z Ługańska po rosyjskiej agresji 2014 r.
Po identyfikacji skradzionego dzieła sztuki władze Ukrainy zażądały od Kremla jego zwrotu oraz powiadomiły o kradzieży Interpol.
Na skutek nagłośnienia skandalu przez ukraińskie media Siergiej Ławrow polecił swoim urzędnikom odesłanie prezentu bośniackim darczyńcom.