„Tylko jeden z trzydziestu trzech batalionów piechoty brytyjskiej armii ma pełną obsadę kadrową”, poinformował dziennik „Daily Mail” na podstawie wewnętrznego raportu ministerstwa obrony.
Brytyjskie dowództwo wskazuje, że przyczyną kłopotów są niskie płace zawodowych żołnierzy, niekonkurencyjne z ofertą prywatnego sektora usług wojskowych.
„Śmiertelny cios” zadał rządowy kontrakt usług wojskowych w Afganistanie, zawarty z prywatną firmą na kwotę 1,3 mld funtów, który wydrenował środki płacowe budżetu obronnego Wielkiej Brytanii.
Ponadto kandydaci do służby stykają się z wieloma przeszkodami biurokratycznymi, które odpychają ich od królewskiej armii. „Nawet elitarna Gwardia Szkocka cierpi na niedobór żołnierzy”, alarmuje ministerstwo obrony.