Na stronie “New Yorkera” ukazał się skandaliczny artykuł, w którym autorka Massa Geshen broni prof. Jana Grabowskiego i prof. Barbary Engelking. Sprawa dotyczy skazania historyków za za zniesławienie Edwarda Malinowskiego. Mężczyzna miał rzekomo doprowadzić podczas II wojny światowej do wydania Niemcom kilkudziesięciu Żydów ukrywających się w lesie.
Tekst Grabowskiego i Engelking był oparty na fałszywych informacjach – okazał się paszkwilem niespełniającym wymagań stawianych naukowym publikacjom.
Odnosząc się do tematu, były dziennikarz, dziś szef thik-tanku „Instytut Wolności” napisał, że złym rozwiązaniem jest proces karny:
– Po rozmowie z kilkoma b. kompetentnymi osobami na temat artykułu w New Yorkerze przyznaję, że pozew przeciw autorce jest złym pomysłem. Nie idźmy tą drogą. Pracujmy nad autorką, rozmawiajmy z instytucjami żydowskimi i organizujmy własne kampanie Informacyjne w USA – pisze Janke.
W bardzo ostrych słowach odpowiedział mu Rafał Ziemkiewicz:
– Jak ci przyjdzie bandzior z bezjbolem rozpirzyć dom i każe płacić haracz też będziesz z nim rozmawiać i pracować nad zmianą jego postawy, zamiast wzywać policję?! Nic głupszego chyba dzis nie przeczytam nawet u Sadurskiego – odpowiedział publicysta.