W Polsce podano dotąd ponad 7,2 mln dawek szczepionki przeciwko COVID-19; drugą dawką zaszczepiono blisko 2,1 mln osób, pierwszą – ponad 5,1 mln. W sumie do Polski dotarło blisko 9 mln dawek preparatów przeciwko koronawirusowi.
Z rządowego raportu wynika, że drugą dawką szczepionki przeciw COVID-19 uodporniono dokładnie 2 096 185 osób. Pierwszą dawkę przyjęło 5 167 241 osób. Dzienna liczba szczepień wyniosła ponad 244 tys. – podał w piątek resort zdrowia.
Do tej pory do Polski dotarło blisko 9 mln szczepionek. Zutylizowano 7 769 dawek.
Szef KPRM Michał Dworczyk mówił w piątek, że rząd nie planuje na razie zmiany zasad wykorzystania szczepionek, w sytuacji gdy pacjent nie pojawi się na zabieg w wyznaczonym terminie. Tak jak dotychczas, punkty szczepień mają wówczas zapraszać osoby zapisane na kolejne dni – sprecyzował. Przypomniał, że zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 25 marca 2021 r., w sytuacji, kiedy pacjent nie zjawia się na szczepienie, można zaszczepić dowolnego innego pacjenta, który nie jest zapisany na termin, ale otrzymał już e-skierowanie.
W przyszłym tygodniu Narodowy Fundusz Zdrowia przedstawi mapę punktów szczepień uzupełnioną o propozycje samorządów. Dworczyk powiedział, że szczepionek nadal jest za mało, w efekcie czego system szczepień w Polsce wykorzystuje poniżej 40 proc. swoich możliwości. Oznacza to, że gdyby dostaw było więcej, wówczas można byłoby wykonywać dwukrotnie więcej szczepień w już działających punktach.
Rząd oczekuje, że w kolejnych tygodniach dotrze do Polski zdecydowanie większa liczna szczepionek niż do tej pory. W przyspieszaniu procesu szczepień ma pomóc opublikowane wczoraj rozporządzenie ministra zdrowia. Według niego w trakcie pandemii do szczepień przeciw COVID-19 kwalifikować będą mogli, oprócz lekarzy posiadających już takie prawo, również m.in. dentyści, pielęgniarki, położne, felczerzy, ratownicy medyczni lub higienistki szkolne.
Szczepienia w Polsce rozpoczęto 27 grudnia ub.r. Pierwszą szczepioną grupą społeczną byli lekarze, pielęgniarki i personel medyczny. Rejestracja na szczepienia seniorów 70+ zaczęła się w styczniu. W następnej kolejności 11 marca ruszyły zapisy na szczepienia dla osób w wieku 69 lat, 18 marca dla osób w wieku 68 i 67 lat, 22 marca dla osób w wieku 66 i 65 lat. Z kolei 23 marca rozpoczęły się zapisy dla osób urodzonych w latach 1957-1961, czyli dla seniorów powyżej 60 lat.
Zgodnie z harmonogramem od 12 kwietnia codziennie uruchamiane będą zapisy dla kolejnych roczników, począwszy od rocznika 1962, czyli dla osób, które nie dokonały na początku roku zgłoszenia swojej gotowości do szczepień. Proces ten potrwa do 24 kwietnia, kiedy zapisywać się będzie mógł rocznik 1973. Od 25 kwietnia nie nastąpi pełne uwolnienie wszystkich roczników, tylko dalsze umożliwienie rejestracji osobom urodzonym w konkretnym roku bądź latach.
Na razie szczepienia są wykonywane trzema dopuszczonymi do obrotu unijnego preparatami firm Pfizer, Moderna i AstraZeneca. Michał Dworczyk zapowiedział w piątek, że w najbliższą środę do Polski powinna przyjechać pierwsza partia 120 tys. sztuk szczepionek Johnson&Johnson; do końca kwietnia łącznie powinno dotrzeć do Polski 300-kilkadziesiąt tysięcy sztuk. Będą one wykorzystywane przede wszystkim przez punkty wyjazdowe do osób chorych czy obłożnie chorych – takich, które same nie mogą dotrzeć do punktu szczepień. Szczepionka J&J podawana jest w jednej dawce.(PAP)
Szymon Zdziebłowski
szz/ mhr/