Taką opinię wyrazili eksperci w czasie rozprawy policjanta oskarżonego o zabójstwo Afroamerykanina, informuje Associated Press.
Obrona byłego policjanta podważyła sedno oskarżenia. Przesłuchiwani eksperci uznali, że Derek Chauvin miał prawo zastosować siłę wobec Floyda i działał prawidłowo.
Były szef wyszkolenia policji z Santa Rosa w Kalifornii Barry Brodd stanowczo bronił poczynań Chauvina.
– Łatwo jest siedzieć i oceniać zachowanie oficera – Brodd odpowiedział prokuratorowi.
– Proszę postawić się na miejscu funkcjonariusza, spróbować ocenić sytuację na podstawie zdarzeń i własnych emocji, a następnie podjąć decyzję. To trudne wyzwanie – dodał ekspert.
Inny z zeznających specjalistów powiedział, że nie wierzy, że Chauvin i inni oficerowie użyli wobec Floyda śmiertelnej w skutkach siły.
Tragedię porównał do sytuacji, w której funkcjonariusze używają paralizatora wobec kogoś kto stawia policji opór.
– Obezwładniony podejrzany upada, uderza głową o chodnik i umiera. To nie jest przypadek użycia śmiertelnej siły. To przypadkowa śmierć – podsumował ekspert.