Blisko 30-tysięcy osób wzięło udział w manifestacjach z okazji święta pracy w Belinie. W kraju panuje reżim sanitarny i obostrzenia, dlatego bez trudu doszło do zamieszek i starć z policją, która podjęła interwencję.
Przez większą część dnia, manifestacje przebiegały względnie spokojnie. Najgorzej zrobiło się wieczorem, podczas zorganizowanej przez radykalnie lewicowe środowiska “Rewolucyjnej demonstracji pierwszomajowej”.
– Płonące barykady, rzucane butelki i kamienie oraz policja, która nie mogła dotrzeć na miejsce zdarzenia dłużej niż godzinę, w niektórych miejscach musiała nawet się wycofać – pisze w niedzielę dziennik “Welt”.
Doszło do ponad 200 aresztowań. Co najmniej 30 funkcjonariuszy zostało rannych, ale ostateczna liczba może być znacznie wyższa.
Źródło: Polsat News