INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

14:52 | piątek | 22.11.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Będą dwa, trzy miesiące spokoju, a potem wirus wróci?! Niepokojące przewidywania

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

22 listopada

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic wszystkie mi potęgi,Wojsk ogromnych chmura,Za...

Koniecznie przeczytaj

Przed nami dwa, trzy miesiące względnego spokoju, ale wirus nie zniknął i żeby nie było na jesieni kolejnej fali zakażeń, musimy zintensyfikować tempo szczepień – uważa szef kliniki chorób zakaźnych szpitala klinicznego nr 1 w Lublinie prof. Krzysztof Tomasiewicz.

“Przed nami dwa, trzy miesiące, wydaje się, względnego spokoju” – powiedział prof. Tomasiewicz, komentując fakt zmniejszających się liczb nowo wykrytych zakażeń koronawirusem oraz zgonów osób zakażonych.

- reklama -

“Nie chcemy nikogo straszyć, ale apelujemy, by pamiętać, że wirus nie zniknął z naszej populacji, ten wirus nadal krąży” – dodał.

Jego zdaniem, to uspokojenie sytuacji wpływa trochę negatywnie na tempo szczepień, a szczepienie to – jak podkreślił – jedyny sposób, aby uniknąć kolejnej fali ciężkich zakażeń koronawirusem jesienią. “Miejmy nadzieję, że jesień będzie spokojna. Chciałbym być tutaj takim dobrym prorokiem, ale bez tych szczepień ta jesień może być niestety powtórką z tego, co było w zeszłym roku” – uważa Tomasiewicz.

Przypomniał, że są niepokojące sygnały z Azji, gdzie dochodzi do wzrostu zakażeń i zachorowań. “Chcielibyśmy, żeby dzięki szczepieniom u nas taka sytuacja nie miała miejsca” – dodał.

- reklama -

Jego zdaniem tempo szczepień w Polsce “nie jest rewelacyjne” i musi być większe, aby można było mówić o nabyciu odporności populacyjnej. “Mamy obecnie ok. 6 mln osób zaszczepionych dwoma dawkami. Jeżeli nawet przyjmiemy, że przechorowało – a szacunki są różne – cztery czy sześć milionów osób, to w dalszym ciągu nie jest to nawet połowa społeczeństwa” – tłumaczył.

“Nie mamy jeszcze tej odporności populacyjnej. Nawet w najlepszym przypadku potrzebujemy jeszcze kilku miesięcy, żeby tę odporność wytworzyć, stąd apele o to, aby się szczepić intensywnie” – dodał.

Według prof. Tomasiewicza trudno jednoznacznie przewidzieć, co się stanie w przyszłości z wirusem i jak będzie się rozwijała choroba, którą wywołuje. “Możemy przyjąć scenariusz bardzo negatywny w sensie powstania wariantów, które będą bardziej zjadliwe i bardziej zaraźliwe. Ale nie jest wykluczone, że ta ewolucja będzie szła w kierunku łagodzenia tych objawów i ten wirus może po jakimś czasie – miejmy nadzieję – stanie się jednym z istniejących już koronawirusów, które powodują objawy tzw. przeziębienia, infekcji nie zagrażającej życiu większości osób” – powiedział prof. Tomasiewicz. (PAP)

- reklama -

Renata Chrzanowska

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Zróbmy więcej dla Ukrainy! Wciąż widzimy jej wdzięczność!

Mamy kolejny dowód ukraińskiej „wdzięczności” za bezprecedensową pomoc udzieloną Ukrainie. Tym razem w postaci kolejnej odmowy zgody na ekshumację...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx