W Rzeszowie Jarosław Kaczyński apelował do Polaków, by się szczepili. Użył jednak dość niezwykłego argumentu.
– Chcę bardzo mocno podkreślić: jest nieprzyjemna alternatywa, że ta epidemia wróci, jeśli się nie wyszczepimy w odpowiednio wysokim procencie, a wiem, że w tym województwie [podkarpackim – przyp. red.] jest z tym duży kłopot, to ona wróci z całą pewnością. Może wrócić jeszcze bardziej zjadliwa i bardziej groźna niż dotychczas – mówił Kaczyński.
– Proszę pamiętać, że były oddziały szpitalne, gdzie umierało np. 27,5 proc. pacjentów. Mówię o tych ostatnich czasach, o trzeciej fali pandemii, kiedy przywieziono [pacjentów] do szpitala i część z nich była w dobrym stanie. Była dobra opieka, były wszystkie urządzenia, które można zastosować w tych sytuacjach z chorobą płuc, no i tak nie pomagało – dodał szef PiS.
Na koniec wystąpił ze specyficznym apelem.
– Chciałbym wszystkim, którzy nie chcą się szczepić, którzy wierzą w tę rozpoczętą w latach 80. przez KGB (…) operację, żeby się zastanowili, bo szczepienia są konieczne – wypalił na antenie Radia Rzeszów.