W serwisie YouTube zostało opublikowane nagranie, świadczące zdaniem Moskwy, o tym, że brytyjski niszczyciel HMS „Defender” wpłynął na rosyjskie wody terytorialne w akwenie Morza Czarnego.
Według rosyjskiego ministerstwa obrony, samolot Su-24 zatrzymał brytyjską jednostkę zrzucając bomby i oddając serię z pokładowego działka – w bezpiecznej odległości od intruza – poinformowała agencja TASS. W wyniku ostrzeżenia niszczyciel zawrócił i opuścił wody terytorialne Rosji.
Tymczasem brytyjskie rząd zdementował kremlowską wersję zdarzenia. Londyn zapewnił, że jednostka patrolowała międzynarodową strefę Morza Czarnego, a następnie wpłynęła na wody terytorialne Ukrainy.
Królewska marynarka wojenna zaprzecza także ostrzegawczemu bombardowaniu.
-Załoga HMS „Defender” została postawiona w stan alarmu, po tym, jak w pobliżu okrętu przeleciały rosyjskie samoloty, a poza zasięgiem widoczności rozległy się nieokreślone wybuchy – BBC cytuje fragment komunikatu.
Tym niemniej, jak przekazuje agencja Lenta.ru, ministerstwo spraw zagranicznych Rosji wręczyło notę protestacyjną brytyjskiemu attaché wojskowemu w Moskwie.