Policja Chicago poinformowała, że podczas ostatniego weekendu postrzelono 73 osoby, w tym 11 śmiertelnie.
– Połowa ofiar padła w czasie krótszym niż 10 godzin – przekazuje portal newsmax.com.
Wśród zabitych znalazła się 29-letnia policjantka, a jej partner został poważnie ranny w wymianie strzałów podczas zatrzymania podejrzanych.
– Było to pierwsze śmiertelne postrzelenie funkcjonariusza chicagowskiej policji na służbie od 2018 r. i pierwszej kobiety – policjantki od 33 lat – alarmuje portal.
Broniąc się przed medialnymi zarzutami utraty kontroli nad miastem, demokratyczna burmistrz Lori Lightfoot, wezwała mieszkańców Chicago do zakończenia krwawych konfliktów.
Zaapelowała również o zakończenie sporu pomiędzy zwolennikami policji, którzy twierdzą, że funkcjonariusze są krępowani zbyt uciążliwymi zasadami, a zagorzałymi krytykami, których zdaniem policjanci działają ponad prawem.
– Przestańcie! – powiedziała demokratyczna burmistrz do afroamerykańskich mieszkańców Chicago