Premier Morawiecki zakpił z Donalda Tuska, który publicznie zastanawiał się, skąd rząd weźmie pieniądze na realizację tak licznych planów i zobowiązań.
– Pamiętam, jak kilka lat temu zastanawiał się (Tusk – przyp. CAI24.), prześmiewczo pytając, gdzie są zakopane pieniądze, które mają pójść na 500 plus. Pamiętacie państwo? Bo ja pamiętam taką wypowiedź – stwierdził Morawiecki podczas konferencji w Kamieńcu Ząbkowickim na Dolnym Śląsku.
– Otóż te pieniądze były, panie Donaldzie, we wszystkich tych mafiach vatowskich, w ich różnych oszustwach, „interesach”, u wszystkich tych przestępców podatkowych, których my pogoniliśmy, z którymi my wygrywamy. Nie powiedziałem: „wygraliśmy”, bo wygrywamy codziennie. To jest dbałość o państwo, to polityka na rzecz społeczeństwa – zauważył premier.
– Wiem, że dla Platformy Obywatelskiej to niebywała historia, że w dobie kryzysu stuleci Polska wypracowuje nadwyżkę. Jednocześnie utrzymaliśmy wszystkie programy społeczne. Tak, bo w czasach PO niestety budżet państwa był dziurawy jak durszlak, przepływały przez niego pieniądze przez niefrasobliwość, patologie, przyzwolenie na te patologie i brak umiejętności zarządzania gospodarką – przekonywał Morawiecki.
– A więc nie ma co się zastanawiać panie Donaldzie, po prostu trzeba potrafić zarządzać budżetem państwa i finansami publicznymi. Wystarczy spojrzeć na oceny Komisji Europejskiej i wielkich instytucji międzynarodowych dotyczące naszych finansów publicznych w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Tam znajduje się odpowiedź – zakpił z lidera opozycji Morawiecki.