Chiny oskarżają USA o zerwanie szczytu G-20. Na fiasko pilnego spotkania miał wpływ ostry spór Waszyngtonu z Pekinem, dotyczący oceny działań WHO podczas epidemii koronawirusa.
Jak poinformowała ukazująca się w Hongkongu „South China Morning Post”, zaplanowany 24 kwietnia szczyt grupy G-20 został odwołany w ostatniej chwili.
Spotkanie wideo z udziałem przywódców „dwudziestki” nie odbyło się z powodu ostrego sporu pomiędzy USA i Chinami. Prezydent Donald Trump chciał, żeby w agendzie omawianych problemów znalazła się ocena działań podjętych w czasie pandemii przez Światową Organizację Zdrowia.
Wniosek Waszyngtonu napotkał zdecydowany opór Pekinu. Prezydent Xi Jinping odmówił udziału w wideo konferencji. Zerwanie przygotowań do szczytu G-20 w ostatniej chwili, potwierdziło gazecie anonimowe, lecz dobrze poinformowane źródło.
Ostrość amerykańsko-chińskiego sporu wynika ze stanowiska Waszyngtonu w sprawie WHO. Biały Dom chce, aby wpływowa grupa państw poparła międzynarodowe oskarżenie Światowej Organizacji Zdrowia o odpowiedzialność za dopuszczenie do epidemii we wczesnym, czyli chińskim stadium.
Żądanie USA napotkało kategoryczny sprzeciw Pekinu. Ponadto Chiny oświadczyły, że sprzeciwiają się jakimkolwiek formom dochodzenia skierowanego przeciwko Światowej Organizacji Zdrowia.
– W rezultacie szczyt trzeba było odłożyć – powiedział „South China Morning Post” anonimowy informator. Źródło dodało, że przeprowadzenie spotkania jest możliwe w najbliższej przyszłości. Warunkiem jest „osiągniecie amerykańsko-chińskiego kompromisu lub choćby uzgodnienie treści wspólnego stanowiska G-20 w kwestii WHO”.
Informacji o niepowodzeniu konferencji towarzyszy ostra kampania medialna w Chinach. Celem jest wykazanie amerykańskiej odpowiedzialności za porażkę szczytu. – Waszyngton zawiesił wpłatę narodowej składki do budżetu WHO tylko po to, żeby odwrócić uwagę Amerykanów od nieefektywnych działań epidemicznych Białego Domu – tak oficjalne stanowisko Pekinu wyjaśnił profesor Uniwersytetu Szanghajskiego ShenDingli.
Jak wynika z wypowiedzi eksperta, chińska propagandy przedstawia wydarzenie jako konsekwencję amerykańskiego niezrozumienia dla trudnej sytuacji globalnej. – Relacje pomiędzy USA i Chinami uległy kolejnemu pogorszeniu, co wywołuje nasilone obawy, że przyszłość będzie jeszcze gorsza – wnioskuje gazeta z Hongkongu.