INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

10:09 | poniedziałek | 29.04.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Andrzej I. – jeszcze nowsze informacje 

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

29 kwietnia

Jedźcie sami do Niemiec…

13 kwietnia 1943 W czasie II wojny światowej, Warszawa była dla Niemców najniebezpieczniejszym z okupowanych przez nich miast Europy. Każdy Polak mógł wtedy zginąć...

Koniecznie przeczytaj

Czy Andrzej I. na pewno nie żyje? A jeśli nie żyje, to kiedy jego ciało zostało sprowadzone do Polski? Czy to prawda, że zostało skremowane? A jeśli zostało, to gdzie i kiedy? Czy ktoś weryfikował jego tożsamość? A jeśli weryfikował, to kto i jak? Coraz więcej pytań, coraz mniej wiedzy. „Sezon ogórkowy” tym razem na serio?

Sezon ogórkowy w pełni. Niestety, można odnieść wrażenie, że w tym roku jego głównym bohaterem został Andrzej I., handlarz bronią i respiratorami, który według oficjalnych nieoficjalnych informacji miał umrzeć w Albanii, kilka miesięcy po tym, jak po ponad roku bezczynności, prokuratura zdecydowała się wystawić za nim list gończy. Ponieważ oficjalne czynniki milczą jak zaklęte, Polacy są skazani na przekaz medialny, a w nim można się już pogubić.

- reklama -

Gdzie, jak, kiedy?

I tak po nieoficjalnych informacjach, że znalezione w Tiranie zwłoki to jednak nie Andrzej I. tylko ktoś o inicjałach A.H., przyszły kolejne, że to jednak Andrzej I. Ale dziś już stwierdzić tego nie sposób, bo jego ciało zostało skremowane i pochowane przez rodzinę.

Swoją „cegiełkę” dołożyła stacja TVN24, która poinformowała, że ciało Andrzeja I. zostało skremowane w Albanii i do Polski dotarła jedynie urna z prochami.

- reklama -

„19 lipca portal TVN24 podał informację o śmierci Andrzeja I., do której miało dojść na terenie Albanii. Serwis informował wtedy, że zwłoki mężczyzny skremowano w tym kraju i dopiero jego prochy trafiły do Polski. „Z naszych ustaleń wynika, że jak sprawdziła prokuratura, rodzina i bliscy już 15 lipca wzięli udział w ceremonii pogrzebowej. Pochowali urnę, gdyż Andrzeja I. miano skremować jeszcze w Albanii” – donosił TVN24”, zakomunikował swoim odbiorcom tabloid „Fakt”.

Całość pasuje do narracji, że właściwie nie wiadomo, czyje prochy dotarły do Polski, a Andrzej I. mógł równie dobrze przenieść się do kraju o klimacie jeszcze przyjemniejszym niż albański. Taka narracja najbardziej pasuje ona oczywiście bliskiej sercu TVN24 opozycji.

Opozycja nie byłaby sobą, gdyby zaniechała „grzania” tematu.

- reklama -

I tak 27 lipca specjalną konferencję prasową zwołali w tej sprawie posłowie Koalicji Obywatelskiej, Dariusz Joński i Michał Szczerba, dotychczas najbardziej znani z latania z pizzą wzdłuż granicy polsko-białoruskiej.

Dariusz Joński, inaczej niż TVN24, poinformował, że do skremowania ciała przywiezionego z Albanii jako zwłoki Andrzeja I. doszło już w Polsce i że odbyło się to w krematorium w Łodzi, które to miejsce „wybrano” 24 czerwca.

Według Jońskiego, najpierw do Polski dotarła dokumentacja z albańskiej sekcji zwłok, a w nocy z 2 na 3 lipca także same zwłoki.

 Już 4 lipca ciało zostało skremowane.  „W dniu, w którym kremowano ciało, na miejscu nie było policji, prokuratury, służb specjalnych i bliskich Andrzeja I.”, zakomunikował Joński. Sugestia jest aż nadto jasna – nie wiadomo, kogo skremowano.

Michał Szczerba dorzucił od siebie, że owszem – prokuratura wydała w dniu 21 marca 2022 list gończy za Andrzejem I., ale „schowała go do szuflady” i „nikt o tym liście gończym nie wiedział”. W dodatku Andrzej I. miał w 2022 r. pozbywać się swego prywatnego majątku, m.in. przepisując na córkę 300metrowe mieszkanie. Ba! Już po wydaniu listu gończego, 30 marca Andrzej I. miał kontaktować się z sądem, więc organy państwa mogły go namierzyć, ale z jakiegoś powodu nie zrobiły nic.

Tirana

Na poszukiwanie śladów Andrzeja I. do Tirany udali się dziennikarze „Faktu”, którzy zakomunikowali, że bez większych problemów ustalili jego albański adres i kontakty, a z rozmów z sąsiadami dowiedzieli się o jego codziennych rytuałach. Nie ustalili tylko, czym się zajmował przez ostatni rok.

Według relacji „Faktu”, w Tiranie 20 czerwca znaleziono zwłoki Andrzeja I. Sekcja zwłok odbyła się już następnego dnia. Nie wiadomo, czy brali w niej udział polscy śledczy, chociaż krótki okres czasu od chwili znalezienia ciała do wykonania sekcji pozwala przypuszczać, że raczej niekoniecznie. Po przeprowadzeniu sekcji zapadła decyzja o wydaniu ciała stronie polskiej. I tu znowu zaczyna robić się ciekawie.

„Kiedy i jak wróciło oraz kto je odebrał, kto zdecydował o jego kremacji, to pytania, na które wciąż nie ma odpowiedzi, bowiem do dzisiaj oficjalnego stanowiska wciąż nie zajęła nasza prokuratura”, pisze „Fakt”. A jeszcze parę dni temu padały zapewnienia, że ciało „w trumnie” jest przewożone do Polski. Na razie prokuratura milczy. Dla dobra śledztwa.

Źródło: TVN24, Fakt

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

1 KOMENTARZ

Subskrybuj
Powiadom o

1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Burmistrzowa
27.07.2022 18:35

prawie jak Kulczyk 😉

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Toż to szok!

A tak się starała... Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Donald Tusk podjął już decyzję - Janina...

Przeczytaj jeszcze to!

1
0
Podziel się z nami swoją opiniąx