Federalna Służba Wywiadu Niemiec przedstawiła raport o pochodzeniu koronawirusa. Wnioski BND skłaniają Bundestag do idei powołania międzynarodowej komisji śledczej.
Federalna Służba Wywiadu Niemiec (BND) przedstawiła wnioski w sprawie pochodzenia koronawirusa. Jak informuje biznesowy tytuł „Handelsblatt”, BND uważa, że brak dowodów sztucznego, a więc laboratoryjnego pochodzenia wirusa. Wywiad skłania się ku wersji, że epidemia rozpoczęła się na rynku żywnościowym w Wuhan, od przejścia wirusa z nietoperza na człowieka.
Drugi ważny wniosek dotyczy wojny informacyjnej wokół pandemii. Wg BND rozpętały ją Chiny i USA, które wzajemnie oskarżają się o stworzenie koronawirusa i wywołanie światowej infekcji.
Opublikowana treść raportu wywołuje jednak pytania niemieckich mediów. Jakie fakty naprawdę zawiera dokument? Skoro BND potwierdza znane już opinie, dlaczego deputowani Bundestagu żądają powołania międzynarodowej komisji śledczej?
Po zapoznaniu się z raportem BND komisja Bundestagu do spraw zagranicznych opowiedziała się za powołaniem specjalnej grupy dochodzeniowej, która ustaliłaby obiektywne przyczyny wybuchu pandemii.
Projekt rezolucji niemieckiego parlamentu wskazuje jednoznaczną odpowiedzialność Pekinu za wywołanie globalnego ataku wirusa. – Opowiadamy się za wyjaśnieniem przyczyn i dróg rozprzestrzeniania infekcji, wychodząc z założenia, że punktem wyjścia epidemii są Chiny – cytuje treść projektu „Handelsblatt”.
Pomysł powstania międzynarodowej komisji śledczej poparł minister spraw zagranicznych Niemiec HaikoMaas. Natomiast niejednoznaczną pozycję zajmuje Paryż. – Z jednej strony prezydent Macron wskazuje na odpowiedzialność Chin. Z drugiej strony, Francja chce uniknąć politycznej konfrontacji z Pekinem – twierdzi niemiecki dziennik.
Najważniejsze, że do wniosku Bundestagu przychyla się berlińska koalicja rządząca. Z kręgów CDU/CSU rozlega się głos o prawie świata do poznania prawdy o epidemii. – Po fazie ostrej walki z koronawirusem przyszła pora, aby społeczność międzynarodowa wywarła nacisk na rozpoczęcie międzynarodowego śledztwa – twierdzą wpływowi doradcy kanclerz Angeli Merkel.
O tym, że powołanie takiej komisji nie będzie proste, świadczy coraz ostrzejsza konfrontacja pomiędzy Unią Europejską i Chinami. Przykładem jest los artykułu, który z okazji rocznicy nawiązania wzajemnych relacji napisali unijni dyplomaci.
Jak twierdzi „Handelsblatt”, próba publikacji opinii o ukryciu przez Chiny początkowej fazy epidemii wywołała gwałtowny protest Pekinu i udaną próbę ocenzurowania treści europejskiego oświadczenia prasowego.
