– Uważam, że slogan „Black Lives Matter” jest rasistowski, ponieważ wszystkie życia mają znaczenie – powiedział Milos Zeman.
Odwiedzając amerykańską ambasadę z okazji zbliżającego się Dnia Niepodległości Stanów Zjednoczonych (obchodzonego 4 lipca), czeski prezydent zdecydował się przedstawić główne – jego zdaniem – zagrożenia dla wolności obywatelskich. Jeszcze przed swoim krótkim przemówieniem, Zeman ostrzegał, że „będzie niegrzeczny”.
Prezydent skrytykował wybuch przemocy związanej z protestami BLM, zamieszek, palenia samochodów i niszczenia pomników. Uznał także, że zarówno Czechy jak i Stany Zjednoczone muszą sprostać atakom na niezależność swoich obywateli. Milos Zeman ocenił, że społeczeństwa Czech i Stanów Zjednoczonych stoją obecnie w obliczu ataków na niezależność swych obywateli. – Nie możemy zignorować tego niebezpieczeństwa, musimy stawić mu czoła – przekonywał Zeman.
Źródło: Rzeczpospolita