Niepełnosprawny 88-latek z Częstochowy Władysław Worwąg musi zapłacić 300 zł. tytułem mandatu za nie przeparkowany samochód. Sprawa ma swój początek w czasie pierwszych obostrzeń związanych z pandemią.
W tamtym czasie, z wiadomych przyczyn, parkomaty w Częstochowie nie działały. W związku z tym, parkowanie było darmowe. Pan Władysław, z powodu braku miejsca na przeznaczonym dla inwalidów miejscu, zaparkował obok niego.
W czasie, kiedy opłaty przywrócono i powrócił przepis o bezpłatnym parkowaniu dla niepełnosprawnych tylko w miejscach dla nich przeznaczonych, pan Władysław chorował na grypę. Informację o zmianach udostępniono na portalu MZDiT w Częstochowie oraz w oficjalnym listach skierowanych imiennie do niepełnosprawnych, umieszczonych za wycieraczką samochodu. Niepełnosprawny senior nie mógł się z nią zapoznać, ani wtedy, kiedy chorował, ani później.
Karteczki za wycieraczką swojego samochodu po dwóch miesiącach nie znalazł. Wobec tego, jego samochód, wciąż stał w tym samym miejscu, co skutkowało kolejnymi mandatami. Niepełnosprawny zorientował się, że to mandaty, dopiero, kiedy były już dwa a ich wartość wynosiła 300 zł.
Wciąż jednak nie rozumiał, że musi przestawić samochód, na znajdujące się obok miejsce dla niepełnosprawnych. Na odwołanie Władysława Worwąga, częstochowski Zarząd Dróg i Transportu odpowiedział negatywnie dodając informację, że należy mu się kara… .
Źródło: fiat.fm