Aleksander Łukaszenko przygotowuje się do ucieczki z Białorusi. Sonduje Putina czy ten udzieli mu schronienia.
– Zaufani współpracownicy Aleksandra Łukaszenki konsultują z kremlowskimi odpowiednikami możliwość ucieczki dyktatora do Rosji – taką informację przekazuje agencja Bloomberg.
Potwierdzeniem jest rozmowa telefoniczna Łukaszenko-Putin, która odbyła się 15 sierpnia. W czasie poufnej wideo konferencji dyktator poinformował rosyjskiego odpowiednika o rozwoju sytuacji na Białorusi. Uzyskał od Putina gwarancję „wszechstronnej pomocy Rosji”, ale tylko w przypadku zagrożenia reżimu przez siły zewnętrzne. Kremlowski dyktator miał na myśli interwencję NATO lub UE.
Na razie sam Łukaszenko ogłosił publicznie, że „żyje i za granicę się nie wybiera”. Bloomberg przypomina także słowa dyktatora wygłoszone przed sfałszowanymi wyborami: „Na życie w Moskwie potrzeba sporych pieniędzy, a ich nie mam”.
Agencja powołuje się jednak na dwa dobrze poinformowane źródła informacji w Rosji. Według nich w otoczeniu Putina ścierają się dwa poglądy na przyszłość Łukaszenki. Zgodnie z pierwszym dzięki represjom dyktatorowi uda się jeszcze przez jakiś czas pozostać u władzy. Przeciwnego zdania jest grupa doradców Kremla, według których: „nie ma żadnej pewności, co do przyszłości Łukaszenki”.
Rosyjski technolog polityczny Gleb Pawłowski mówi wprost: – Łukaszenko już nie kontroluje Białorusi. Zachował jedynie kontrolę nad siłami bezpieczeństwa, ale coraz wyraźniej rysuje się kryzys lojalności organów represji do dyktatora.