Brytyjski premier Boris Johnson izoluje się po kontakcie z osobą, u której potwierdzono obecność koronawirusa – poinformowało w niedzielę wieczorem jego biuro. Zapewniono, że szef rządu czuje się dobrze i nie ma żadnych objawów choroby.
Jak przekazało biuro Johnsona, będzie on pracował ze swojej rezydencji na Downing Street, co będzie obejmowało także dalsze kierowaniem walką z epidemią.
W czwartek brytyjski premier przyjął na Downing Street grupę posłów ze swojej Partii Konserwatywnej, wśród których był Lee Anderson. Anderson potwierdził na profilu na Facebooku, że izoluje się z powodu koronawirusa. Jak sprecyzował, w piątek stracił on zmysł węchu, co jest jednym z objawów choroby, w sobotę zrobił test, a jego wynik otrzymał w niedzielę.
Pod koniec marca Johnson zakaził się koronawirusem, wskutek czego kilka dni później trafił do szpitala, gdzie trzy doby spędził na oddziale intensywnej terapii. Johnson mówił później, że jego choroba nie musiała się zakończyć wyzdrowieniem. Jego obowiązki przejął wówczas minister spraw zagranicznych Dominic Raab.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)