Wczoraj Krystyna Janda poinformowała publicznie, że właśnie zaszczepiła się na koronawirusa i czuje się świetnie.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pierwsze szczepionki miały trafić wyłącznie do personelu medycznego, zmagającego się z epidemią, tzw. grupa 0. Siłą rzeczy nie należy do niej Krystyna Janda. Aktorka (ale także i były premier, Leszek Miller), zaszczepiła się więc poza kolejnością.
– Panie Ministrze, proszę wybaczyć to stwierdzenie, ale Państwo sobie robią z ludzi jaja. Nikt nie uwierzy, że akurat obok szpitala przechodzili aktorzy i politycy. A nie ma żadnej procedury, która by mówiła, że należy w pierwszej kolejności podawać szczepionki aktorom i politykom – napisał na Twitetrze do min. Niedzielskiego Patryk Słowik, dziennikarz z „Dziennika Gazety Prawnej”.
– Panie Redaktorze, jestem zdegustowany postępowaniem władz WUM, które dokonały nadużycia interpretacyjnego, organizując ustawione szczepienie dla grupy SWOICH wybrańców. Zleciłem @NFZ_Centrala pobranie wyjaśnień. Nie takie standardy powinna promować uczelnia – odpowiedział na Twitterze Adam Niedzielski.