INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

01:25 | czwartek | 16.05.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Pogrzeb po 79 latach. Pochowano Polaków zamordowanych przez Niemców w Jedwabnem

Czas czytania: 3 min.

Kartka z kalendarza polskiego

16 maja

Dzień Zwycięstwa – dzień klęski i lekcja dla Polski

8 maja 1945 Jeśli więc w rocznicę zakończenia II wojny światowej mamy wyciągać jakiekolwiek z niej wnioski, to tylko ten, że jesteśmy zdani na...

Koniecznie przeczytaj

Na cmentarzu w Jedwabnem pochowano szczątki Polaków rozstrzelanych w sierpniu 1943 roku przez niemiecką żandarmerię.

Szczątki 4 osób, ekshumowanych w czerwcu 2021 roku, doczekały się pogrzebu. Chodzi o dwa polskie małżeństwa w wieku 36-44 lata, które – według przekazów świadków – zostały zamordowane w lesie za pomoc partyzantom.

- reklama -

W sobotnich uroczystościach wzięła udział rodzina zmarłych, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, parlamentarzyści.

Prace ekshumacyjne przeprowadziło stowarzyszenia Wizna 1939, z pomocą żołnierzy WOT i Żandarmerii Wojskowej (ŻW). Do stowarzyszenia w ubiegłym roku zgłosili się bliscy zmarłych, według których w konkretnie wskazanym miejscu pochowani byli: Władysława i Franciszek Mościccy oraz Anna i Józef Bronakowscy.

– Okazało się, że jest to miejsce, bo nie mogiła, oznaczone, bo był tam zbudowany lastrykowy nagrobek, ale nie było wiadomo, czy są tam te osoby pochowane, czy nie – powiedział Marcin Sochoń, wiceprezes „Wizny 1939”.

- reklama -

Dodał, że w tym miejscu odkryto szczątki czterech osób, a badania antropologiczne potwierdziły wersję, iż osoby te zostały rozstrzelane. Sochoń zaznaczył, że potwierdzenie tożsamości ma charakter „wstępny”, oparte jest na relacjach rodzinnych (m.in. dotyczących tego, jak ubrani byli małżonkowie, gdy zostali zabrani z domu przez niemiecką żandarmerię), bo wciąż nie ma wyników badań DNA.

Przed uroczystościami pogrzebowymi odbyła się konferencja prasowa uczestników prac ekshumacyjnych, władz Jedwabnego i przedstawicieli rodzin. – Poprzez dowody zbrodni udowodniliśmy ponad wszelką wątpliwość, że jest to zbrodnia niemiecka – powiedział Sochoń.

Mówił np. o amunicji odnalezionej w miejscu pochówku, ale też wskazywał na materiały śledztwa IPN sprzed kilkunastu lat, które dotyczyły niemieckich zbrodni na ludności cywilnej m.in. z Jedwabnego. Laboratorium kryminalistyczne ŻW wykonało (z wykorzystaniem fotogrametrii) rekonstrukcję czaszek dwóch, z czterech osób, odnalezionych w miejscu pochówku.

- reklama -

Krewna zmarłych mówiła, że od dzieciństwa wiedziała o grobie w lesie przestrzelskim; pokazywał jej to miejsce ojciec. Ale dopiero na spotkaniu w ubiegłym roku obie rodziny postanowiły podjąć działania, by doprowadzić do ekshumacji. Tak doszło do kontaktu ze stowarzyszeniem „Wizna 1939”.

– W końcu rodziny doczekały się godziwego pochówku. Ale tak naprawdę las przestrzelski, który jest kilometr od Jedwabnego, to miejsce egzekucji głównie niemieckich zbrodni, niemieckich oprawców, od 26 czerwca 1941 roku (…) praktycznie do końca roku 1944 – dodał burmistrz Jedwabnego Adam Mariusz Niebrzydowski.

Powołując się na przekazy powiedział, że w tym lesie mogło dojść do egzekucji ponad 30 osób z terenu gminy.

– Las przestrzelski, to nie jest miejsce zbrodni tylko i wyłącznie dwóch rodzin. To jest las śmierci, w którym byli mordowani Polacy, też m.in. polscy patrioci, którzy współpracowali z polskim państwem podziemnym – dodał Marcin Sochoń.

Źródło: PAP

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Donald Tusk kłamie i oczernia…

Donald Tusk znowu pokazał, że w emocjach traci zdrowy rozsądek. Tym razem z mównicy sejmowej wykrzyczał, że spotykał się...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx