Kazik Staszewski już nie będzie pupilem lewicy. Muzyk powiedział wprost co sądzi o aborcji.
Kazik Staszewski był gościem audycji Roberta Mazurka na Kanale Sportowym. W trakcie audycji dziennikarz pytał legendarnego muzyka o sprawy światopoglądowe.
Pytany m.in. o narkotyki i ich legalizację wokalista nie ukrywał, że ma doświadczenia z marihuaną, kokainą, czy z polską amfetaminą. Zdaniem Kazika politycy, którzy debatują w Sejmie nad legalizacją lub zakazywaniem konkretnego narkotyku, powinni go najpierw spróbować.
– Jesteś nieprzytomny. Jak ty sobie to wyobrażasz? Że każdy parlamentarzysta powinien przejść przez wszystko, wszystkie narkotyki, każda kobieta powinna dokonać aborcji, żeby móc później głosować, czy jest za, czy przeciw itd.? Przecież to jest jakiś absurd – żartował Mazurek.
– Nie mówię, że każdy, tylko każdy, kto chce mieć wyrobiony jakiś pogląd. I nie mieszaj do tego aborcji, bo tu już mamy do czynienia z zabójstwem – odparł Kazik.
Mazurek przyznał, że uważa aborcję za zabójstwo. Dopytał Kazika, czy on także ma na ten temat takie zdanie. – Tak – oświadczył muzyk.
– Kazik jest antyaborcyjny. Słyszycie? – rzucił dziennikarz i dopytał też, czy gość chciałby rozwinąć swoją wypowiedź.
– Nie będę rozwijał. Praktycznie cudem się na tym świecie znalazłem i jest to wystarczający powód – uciął Kazik.
A wciąż wielu ludzi wierzy w przesąd, jakoby zakazywanie aborcji było narzucaniem religii (i to konkretnie – katolickiej, jak gdyby Dekalog nie był znany w innych religiach) za pośrednictwem państwa. Kazimierz Staszewski jest ateistą, kiedyś był jehowitą, jeszcze wcześniej chyba katolikiem. Ale te zmiany nie zmieniły jego oceny aborcji.
Kazik ma racje, aborcja w czasach swiadomosci seksualnej naszych feministek toz to wstyd i zacofanie. Co,? o zapobieganiu ta brac zapomniala? A moze jeszcze nie doslyszala. Nieumiec a zapomniec….ach te baby.