Kościół nie jest tak lewacki, jakby sobie lewactwo życzyło. Ulokowane w Watykanie czy szerzej rozumianej hierarchii kościelnej lewactwo, lawendowa mafia i im podobni są wyraźnie przerażeni. Kardynalskie nominacje Franciszka mogą nie wystarczyć. Przyszłe konklawe daje szanse na wybór na papieża wychowanka Jana Pawła II i Benedykta XVI. I powrót do Kościoła takiego, jakim ma być.
Od śmierci papieża Benedykta XVI nie minął nawet miesiąc, a ulokowane w Watykanie lewactwo, bardziej znane jako “frakcja liberalna” jest poważnie zaniepokojone możliwością wyboru na papieża “konserwatysty”. Sytuacji za Spiżową Bramą przygląda się na łamach “Warszawskiej Gazety” Natalia Mika.
“Franciszek zadziałał błyskawicznie – nakazał wieloletniemu osobistemu sekretarzowi Benedykta XVI arcybiskupowi Georgowi Gänsweinowi opuszczenie dawnego budynku klasztornego Mater Ecclesiae w Ogrodach Watykańskich, gdzie przez ostatnie dziesięć lat zamieszkiwał z emerytowanym papieżem. Abp Gänswein musi wyprowadzić się do 1 lutego. Warto tu odnotować, że arcybiskup formalnie jest prefektem Domu Papieskiego, chociaż nominalnie został odsunięty przez Franciszka od pełnienia tej funkcji dwa lata temu. W każdym razie sam abp Gänswein był zaskoczony zarówno tamtym odwołaniem, jak i bezpardonowym potraktowaniem po śmierci Benedykta XVI. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że abp Gänswein jest przedstawicielem „konserwatywnej frakcji” stojącej na straży tradycji Kościoła katolickiego i jego nauczania, w przeciwieństwie do samego Bergoglio, który jest wychowankiem zawartego potajemnie w czasie Soboru Watykańskiego II „Paktu z katakumb” i jawnie lewackiego skrzydła w Kościele” – pisze.
I przypomina kolejne sytuacje, kiedy “nowoczesność” i “postępowość” Franciszka przegrywała z opinią pozostającego na emeryturze Benedykta XVI. Śmierć byłego papieża niczego nie zmieniła. Lewicowe skrzydło w Watykanie jest poważnie zaniepokojone, że w sytuacji ustąpienia Franciszka, konklawe zwróci się ku konserwatywnemu kandydatowi.
“Franciszek ze swoją drogą synodalną sam wpadł we własne sidła, bo opór przeciwko jego „otwartości” narasta także na najniższych szczeblach kościelnej hierarchii, w tym wśród młodych księży i wśród świeckich wiernych, którym wcale nie w smak malowanie przez Franciszka Kościoła gejowskim farbkami. Gdy patrzy się na ostatnie lata, można odnieść wrażenie, że „eksperyment” pt. papież Franciszek nie wypalił” = podsumowuje Mika.
Więcej o sytuacji w Watykanie i Kościele czytaj w “Warszawskiej Gazecie” i na stronie www.warszawskagazeta.pl
Nic nie umiera w Polsce szybciej, niż kościół. I tak już zostanie. Kiedy pierwszy pub w budynku po kościele?
On nie jest lewacki jest po prostu jak kiedyś pisałem na szczytach i głowie ryby masoński ci co są w temacie masonerii świetnie to wiedzą ba niektórzy rozpoznają masona -biskupa w 5 minut na podstawie sposobu odprawiania a jakże samej mszy ale również tego co mu się tam wypowie .To znaczy że zawalił się jeden z fundamentów kościoła katolickiego jako instytucji w Polsce bo ten w większości na świecie czy w Europie parę dziesiątek lat prędzej.Szatan oczywiście nie przemoże wszystkich bram Kościoła którym są wszyscy Katolicy ale na pewno zeżre łeb być może już dziś najmniej potrzebny bo zgniły