Los Rosji wydaje się przesądzony, ale to złudzenie, że wszyscy będą świętować. Obok władz, a zapewne i części społeczeństw Korei Północnej i Burkina Faso, żałobę nosić będą lewackie masy w Hiszpanii, Francji, w Niemczech i Austrii.
“Serce świata bije dziś w Ouagadougou, stolicy Burkina Faso (dosłowne tłumaczenie: „kraj nieprzekupnych ludzi). Biorąc pod uwagę niepodległą historię dawnej Republiki Górnej Wolty, przyjęta nowa nazwa kraju plasuje jego przywódców wysoko na listach ludzi obdarzonych najsubtelniejszym na świecie poczuciem humoru. Albo przebiegłym rodzajem cynizmu i niezwykłym zmysłem marketingowym. W każdym razie obecny szef nieprzekupnych Ibrahim Traore ogłosił, że jego kraj ma sojusznika i jest nim Rosja. Stało się to po tym, jak tenże sam Traore wyrzucił z Burkina Faso 400 żołnierzy francuskich, wykonujących swoje obowiązki w ramach specjalnej antyislamskiej operacji Sabre. To stawia w nowym świetle ostatnie występy rosyjskiej „królowej dramatu”, szefa grupy Wagnera Prigożyna. Po prostu jest dużo lepszy interes do zrobienia od interesu w Bachmucie. Lepszy, bo bezpieczniejszy i dochodowy jak mało który, bo ludzie nieprzekupni trzymają łapę na naturalnych bogactwach, a jedną z ich rezerw jest złoto w przyzwoitych ilościach. W Bachmucie złota nie ma, są za to maksymalnie wkurzeni Ukraińcy, którzy, jeśli coś mogą dać, to dać w łeb. Asocjacje rosyjsko-burkinafasańskie mogą mieć i inne podłoże. Czym zainteresowany jest Prigożyn, można się łatwo domyśleć, ale o co może chodzić rosyjskim elitom?”, pisze na łamach “Warszawskiej Gazety” Tomasz Pernak w korespondencji z Londynu.
I zastanawia się, czy Zachód wyleczył się z miłości do Rosji i naprawdę życzy zwycięstwa Ukrainie, zwłaszcza, że jeśli chodzi o interesy państwowe, to te polskie stoją w sprzeczności z interesami tzw. Starej Unii.
Co będzie dalej i jakie są możliwe scenariusze zakończenia wojny na Ukrainie oraz jej następstwa – tylko w artykule Tomasza Pernaka w najnowszym numerze tygodnika “Warszawska Gazeta”.
nie było by wojny gdyby nie było zezwolenia USA i EU . czyli Niemiec , i Francji . dziś przemysł zbrojenowy w usaelu jest okey po co konczyć wojnę . kto ma ukrainę ma całą europę .i kto na tym korzysta ludzie się nie liczą się dochody . którzy sprzedają broń . a ukraina bedzie płacić przez wiele lat a może ze 100 cheba że ją pod swoją opikę wezmie car rosji , tak jak bohdana chmielnickiego . ukraina ku moskwie nie chciał do polski . a historia się lubi powtarzać . a kogo to była winna . no wiadomo szlachta polska . mamy czas poczekamy .