A tak się starała… Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Donald Tusk podjął już decyzję – Janina Ochojska nie dostanie miejsca na żadnej liście PO w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Janina Ochojska, europosłanka Platformy Obywatelskiej szczególnie aktywna była w czasie hybrydowego ataku nielegalnych imigrantów na granicę polsko-białoruską, atakując rząd za rzekome barbarzyństwo. Ani Tusk, ani pozostali politycy PO w żaden sposób nie próbowali ograniczyć wypowiedzi Ochojskiej, a media bliskie Tuskowi z lubością ją cytowały. Także na forum Parlamentu Europejskiego Ochojska wielokrotnie atakowała Polskę. I wszystko jak krew w piach.
Za to wszystko nie będzie ani jedynki, ani dwójki, ani żadnego innego miejsca na żadnej wyborczej liście. Tusk po dojściu do władzy m.in. dzięki histerii rozpętanej na granicy, jednak uznał, że granica wymaga ochrony, a Ochojskiej to się bardzo nie spodobało. Popełniła kardynalny błąd – skrytykowała Tuska. A Donald – “rudy i mściwy” takiej zmiany zdania nie wybacza.
Ochojska zgłosiła chęć kandydowania ale podobno nieszczególnie zabiegała o sympatię Donalda. I no i efekt jest, jaki jest. Ponoć o tym, że to jej ostatnia kadencja Ochojska dowiedziała się z mediów. A zamiast krzyczeć, trzeba było jechać na granicę z pizzą. To przynosi lepsze efekty. Tak czy inaczej – Toż to szok! – jak mawiał Kaźmierz Pawlak.