INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

13:07 | środa | 26.06.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Czy Franciszek obstalował dla siebie kamień?

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

26 czerwca

Ruskie metody zawsze te same

22 czerwca 1941 r. Atak sojusznika z 22 czerwca 1941 r. kompletnie zaskoczył sowiecką Rosję. Niezwyciężona Armia Czerwona zdziesiątkowana przez "szlachetny Wehrmacht" cofała się na...

Koniecznie przeczytaj

Coraz gorzej z papieżem Franciszkiem. Na zmianę: potępia „pedalstwo” w seminariach i… organizuje Dni Dzieci „uświetnione” występem drag queen. Teraz zgadnij, Czytelniku, za co Watykan przeprosił.

Ostatnio lewactwo we Włoszech dosłownie się zagotowało – na zamkniętym spotkaniu z włoskimi biskupami (papież to także biskup Rzymu), zwracając się do ok. 200 biskupów z Konferencji Episkopatu Włoch, Franciszek wezwał do większej selekcji kandydatów do seminariów duchownych, oceniając że za dużo jest tam „gejostwa”. Właściwie to Franciszek miał użyć słowa „frociaggine”, które raczej jest tłumaczone jako „pedalstwo”. Ponoć uwaga papieża została przyjęta „ze śmiechem i z niedowierzaniem”, a biskupi byli nią „zszokowani”. Tak przynajmniej relacjonował to lewacki dziennik „Corriere della Sera”. Na wszelki wypadek anonimowi biskupi przekazali, że papież, dla którego włoski nie jest językiem ojczystym, po prostu zna ten język zbyt słabo albo w niefortunny sposób „zażartował”. Tłumaczenia te dowodzą, że słowa te istotnie padły, jak i tego, że lobby LGBT jest potężne, skoro biskupi ewidentnie się przed nim trzęsą. Lewactwo zaś dostało szoku, bo przecież nie kto inny jak Franciszek z aprobatą wyrażał się o błogosławieniu w kościołach gejowskich par, stwierdzając, że: przez błogosławieństwo udzielane tzw. parom nieregularnym chce „jedynie powiedzieć, że Bóg kocha wszystkich, przede wszystkim grzeszników”. Szczerość papieża była jednak krótka – Franciszek błyskawicznie się pokajał. Dosłownie kilkanaście godzin po ujawnieniu papieskiego cytatu dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni napisał w specjalnym oświadczeniu: „Papież nigdy nie zamierzał obrażać ani wypowiadać się w sposób homofobiczny i kieruje swoje przeprosiny do tych, którzy poczuli się obrażeni przez użycie sformułowania przytoczonego przez innych”. Rzecznik nie omieszkał też przywołać słów papieża, że „w Kościele jest miejsce dla wszystkich, dla wszystkich! Nikt nie jest zbędny, nikt nie jest niepotrzebny, jest miejsce dla wszystkich. Dla takich, jacy jesteśmy”.Zresztą to, dla kogo jest, papież pokazał przy innej okazji.

- reklama -

Transwestyta dla dzieci

Franciszek zainicjował Światowe Dni Dzieci. Ich inauguracja odbyła się 25 maja w Rzymie. Udział w pierwszych Światowych Dniach Dzieci zgłosiło 64 tys. dzieci w wieku 6-12 lat, wraz z opiekunami, z 85 krajów świata. „Światowe Dni Dzieci są profetyczną intuicją papieża Franciszka, która wniesie wiele życia do Kościoła” – podkreślił o. Enzo Fortunato, koordynator tego wydarzenia. Na potrzeby wydarzenia na Stadionie Olimpijskim w Rzymie zbudowano dla dzieci wesołe miasteczko. W czasie dwudniowej „imprezy” odbyły się wydarzenia sportowe, artystyczne i muzyczne. Zwieńczeniem Dni była msza św., odprawiona w niedzielę na Placu św. Piotra przez Franciszka. Papież pojawił się na Dniach osobiście, m.in. odpowiadając na pytania małych uczestników. Pojawił się jednak nie tylko on. Pierwszego dnia dla dzieci odbył się występ… drag queen. Tak, Czytelniku – dobrze czytasz. Na katolickim wydarzeniu dla małych dzieci zaśpiewał pochodzący z Salerno niejaki Carmine De Rosa, popularny we Włoszech drag queen. Mężczyzna jako „artysta” występował przed dziećmi, kilkakrotnie przebierając się w różne sukienki. Z dumą zamieścił w mediach społecznościowych relację ze swojego występu dla dzieci.

Carmine De Rosa

Kamień młyński u szyi

- reklama -

I chociaż media głównie przemilczały zarówno wydarzenie, jak i występ jego gwiazdy, w Internecie pojawiło się mnóstwo komentarzy. Wśród nich mocne słowa abp. Carlo Marii Viganò, byłego nuncjusza apostolskiego w USA. „Teraz jest jasne, że Bergoglio jest jednym z głównych aktywistów piekielnej agendy LGBTQ+” – napisał hierarcha, wyrażając niesmak
i zgorszenie z powodu „współwinnego i tchórzliwego milczenia Episkopatu”.

„Chciałbym zauważyć, że (…) organizatorzy zażyczyli sobie mojego występu ze względu na mój profesjonalizm. Na scenie po prostu bronię MOJEJ SZTUKI” – odpowiedział w mediach społecznościowych Carmine De Rosa. Watykan tym razem nie był elokwentny i w żaden sposób nie skomentował występu dla dzieci faceta przebierającego się za kobietę. Nie wiadomo więc, kto personalnie odpowiada za ten występ. Papież milczy i nikogo nie przeprasza.

Na wszelki wypadek więc przypominamy papieżowi i jego otoczeniu pewne ważne słowa. „Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie” (Mt 18, 6-8).

- reklama -

Ciekawe, czy papież pamięta jeszcze, KTO to powiedział? KTO w tak mocnych słowach ostrzegał przed gorszeniem dzieci? Czy Franciszek jeszcze pamięta, KOMU ma przede wszystkim służyć? I czy w związku ze swoim zachowaniem już obstalował dla siebie kamień?

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Prawicowej rewolucji nie było

Zamordystyczny kurs brukselskiego establishmentu i „dokręcanie śruby” niepokornym zostaną utrzymane. Ogłoszony już po eurowyborach wyrok TSUE nakładający na Węgry...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx