INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

21:06 | piątek | 11.07.2025

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Uściski Dudy i Zełenskiego nad dołami śmierci. UWAGA! Drastyczne treści! Tylko 18+!

Czas czytania: 4 min.

Kartka z kalendarza polskiego

11 lipca

Krwawa niedziela

11 lipca 1943 Ukraińcy mordowali Polaków już od pierwszych godzin II wojny światowej, ale kumulacja tego ludobójstwa nastąpiła 11 lipca 1943r. Zbrodniarze z OUN-UPA...

Koniecznie przeczytaj

Takich zbrodni było tysiące. Nikt nie poniósł za nie kary. Dziś Ukraina czci tych zbrodniarzy jako swoich bohaterów narodowych. A prezydent Andrzej Duda Order Orła Białego przyznał Wołodymyrowi Zełenskiemu, który kłania się ludobójcom.

Na początku czerwca polski Sejm przegłosował ustawę o ustanowieniu w Polsce państwowego święta „Narodowego Dnia Pamięci o Polakach – ofiarach ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP”. Natychmiast zareagował MSZ Ukrainy. W oficjalnym oświadczeniu ukraiński MSZ poinformował, że decyzja polskiego parlamentu „stoi w sprzeczności z duchem dobrosąsiedzkich stosunków” między Ukrainą i Polską, a takie „jednostronne kroki nie sprzyjają wzajemnemu porozumieniu i pojednaniu, nad którym dwa kraje pracują”. Nie zabrakło przypominania, że wrogiem Polski jest Rosja, co zabrzmiało jak ustawianie nam polityki zagranicznej. Równie dobrze Niemcy mogliby przestrzegać Izrael przed czczeniem pamięci ofiar holokaustu. Rzecz jednak ciekawa, ukraińskie oświadczenie nie było w Polsce szeroko powtarzane ani komentowane. Ostatecznie kilka dni przed 11 lipca przegłosowaną także przez Senat ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda. Zanim to zrobił, zrobił coś jeszcze.

- reklama -

28 czerwca udał się z „niezapowiedzianą wizytą do Kijowa”. To oczywiście bajki dla naiwnych. Każdy wyjazd głowy państwa jest (a przynajmniej powinien być) uzgadniany ze służbami specjalnymi, tak polskimi, jak i kraju odwiedzanego. Zwłaszcza kraju, gdzie toczy się wojna. „Niezapowiedziana” wizyta miała jeden cel, żeby Duda mógł odebrać z rąk Zełenskiego ukraiński Order Wolności – najwyższe odznaczenie przyznawane cudzoziemcom. Po 3 latach od uhonorowania prezydenta Ukrainy Orderem Orła Białego, Duda doczekał się w końcu medalu od Zełenskiego i udawał zdziwionego. Warto dodać, że przed nim Order Wolności dostali m.in. Angela Merkel (2021), Boris Johnson (2022), Georgia Meloni (2024), Rishi Sunak (2024) czy gloryfikator ukraińskiego zbrodniarza Justin Trudeau (2024). Duda musiał poczekać na koniec kadencji.
 – Omówiliśmy wszystko, co planowaliśmy – podsumował spotkanie z polskim prezydentem Zełenski. Nie padło ani słowo o ekshumacji ofiar ukraińskiego ludobójstwa, więc to nie było przedmiotem zainteresowania obu polityków. Nie padło też słowo przeprosin za oświadczenie ukraińskiego MSZ. Za to Duda wiernie zadeklarował, że jest zwolennikiem przyjęcia Ukrainy do UE, choć to poważne zagrożenie dla interesów Polski.

Warto tu przypomnieć pewnego rodzaju “kalendarium”. 11 lipca 2022 r. wygłosił pod postawionym gdzieś na uboczu w Warszawie pomnikiem ofiar rzezi wołyńskiej parę komunałów. Nie chciał rozmawiać ze stojącymi z boku rodzinami ofiar ludobójstwa, a gdy o ekshumacje zagadnął go będący tam ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, poradził kapłanowi, żeby „ważył słowa”. Na początku lipca 2023 r. prezydent udał się na Ukrainę, by po powrocie wprawić Polaków w osłupienie oświadczeniem, że „obecne władze ukraińskie mają więcej zrozumienia” dla kwestii Wołynia niż ich poprzednicy. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski wycieczkę pana prezydenta skomentował następująco: „Prezydent Andrzej Duda odbył kolejną wycieczkę na Ukrainę za pieniądze podatnika. Jednak znów nie miał odwagi zapalić znicz i pomodlić się nad «dołami śmierci», w których gniją kości dziesiątków tysięcy Polaków. Hipokryzja i tchórzostwo!”. W odpowiedzi głowa państwa poinformowała, że „wolałaby”, żeby kapelan ocalonych z ludobójstwa „zajmował się tym, czym powinien zajmować się ksiądz”. Prezydent dorzucił: „My prowadzimy spokojną politykę, nie politykę biegania z widłami, tylko politykę spokojnego szukania porozumienia w sprawach trudnych historycznie, które liczą sobie wiele dziesięcioleci”. Nigdy za to nie przeprosił.

Ukraina konsekwentnie kłamie. Nie chodzi tylko o kłamstwa ukraińskiego IPN, twierdzącego, że żadnej rzezi ani tym bardziej ludobójstwa nie było. Kłamią tamtejsi politycy, “historycy” czy ludzie kultury. Kłamią nie tylko u siebie. Ze swoją kłamliwą propagandą idą do Polski. Kiedy w 2016 roku na ekrany polskich kin wchodził film Smarzowskiego “Wołyń”, po interwencji ukraińskiego MSZ, film w ogóle nie został dopuszczony do dystrybucji na Ukrainie. W 2018 roku, w rozmowie z Wirtualną Polską, film zaatakowała ukraińska pisarka Oksana Zabużko. Samego filmu nie widziała, ale czytała scenariusz i stwierdziła, że dzieło Smarzowskiego jest propagandowe: – Ten film tworzy obraz Ukraińca – rzeźnika. I teraz taki Ukrainiec- rzeźnik istnieje w kulturze polskiej na poziomie masowym. On już działa w mózgach milionów ludzi. Może ludzie sobie tego nie uświadamiają, ale teraz Ukraina kojarzy im się z tym rzeźnikiem. Ja znam już tę technologię, bo Ukraina była jej celem ze strony Rosji w ciągu całego dziesięciolecia przed wojną […]. – oznajmiła.

- reklama -

Sam prezydent Andrzej Duda w tym roku już nie pojechał na Ukrainę i nie złożył na żadnej miedzy nawet jednego kwiatka. Rocznicę kumulacji ukraińskiej zbrodni zgodnie przemilczały największe media w Polsce. Dlatego dla nich wszystkich oraz dla Ukraińców rozkochanych w swoich “herojach”, jedna z setek relacji świadków.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Ujawniono kłamstwo Franciszka?

Wszystko wskazuje, że papież Franciszek ogłaszając przyczyny swojego ograniczenia w Kościele mszy w rycie rzymskim, mocno rozminął się z...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx