Ulewne deszcze spowodowały dramatyczną sytuację na Podkarpaciu.
– Woda porywa wszystko, łącznie z dużymi samochodami […] Sytuacja jest dramatyczna. Nie przypominam sobie takiej powodzi w mojej, ponad dwudziestoletniej, pracy. Czekamy aż zejdzie woda. Wtedy będzie można udzielić realnej pomocy i oszacować straty – mówił w piątek, w rozmowie z serwisem Polsat News bryg. Tomasz Dzień z PSP w Przeworsku.
– Uwaga mieszkańcy Rzeszowa! W związku z możliwością gwałtownego wezbrania Strugu należy zabezpieczyć w miarę możliwości mienie i przygotować się do ewentualnej ewakuacji – informuje zaś Małgorzata Waksmundzka-Szarek, rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego.
Na miejscu tragedii jest także premier Mateusz Morawiecki, który uczestniczył w nocnym spotkaniu sztabu kryzysowego. Najtrudniejsza sytuacja panuje w powiatach: rzeszowskim, łańcuckim, przemyskim i przeworskim.
– Ciężko o tym mówić. To są prawdziwe ludzkie tragedie – powiedział premier pytany o skalę zniszczeń.