Putin może siedzieć bezczynnie. Zachód sam się „wykończy”. Najpierw wpadł w klimatyczną histerię, obecnie walczy z wiatrakami rasizmu i przemocy wobec czarnych. Rezultatem jest silny podział społeczny, polityczny i koniec cywilizacji.
– W zeszłym roku demokratyczny świat wykończył się klimatyczną histerią. W 2020 r. epidemicznemu marazmowi towarzyszy walka z wiatrakami rasizmu i kolonialnej przeszłości – krytycznie ocenia czeski „Reflex”.
W tym samym czasie wspólnota euroatlantycka zderza się z morzem prawdziwych problemów. Pełzająca ekspansja Chin, fale nielegalnej imigracji, agresja Putina, terroryzm, islamski fundamentalizm i rosnące nierówności społeczne.
– Rozedrgany Zachód zajmuje się niszczeniem pomników Winstona Churchilla, dlatego wszyscy przeciwnicy demokracji mogą siedzieć z założonymi rękami – twierdzi opiniotwórczy tygodnik. – Róbmy tak dalej, a zniszczymy się sami – dodają dziennikarze.
„Reflex” wskazuje przyczyny samobójczego obłędu. To moda na bezustanne samobiczowanie, czyli obwinianie się o wszystko. Dalej idą: pesymizm rozpowszechniany przez media i sieci społecznościowe oraz niewiara we własne siły i samych siebie.
– Idziemy znikąd donikąd – ostrzega tygodnik. Zamiast rozwiązywać rzeczywiste problemy decydujące o naszej egzystencji, Zachód swoim postępowaniem „wywołuje ogromną radość na Kremlu, w Pekinie oraz wśród imamów europejskich meczetów nauczających wiernych fanatyzmu”.
Nie muszą nic robić, wystarczy poczekać aż „zniszczymy się sami”. Tak czeski tygodnik wzywa do opamiętania. „Reflex” przypomina cytat z książki „Zderzenie cywilizacji” Samuela P. Huntingtona.
Amerykański politolog napisał: – Cywilizacyjne wojny zaczynają się oddolnie, powodując globalny rozłam.
Tyle że Zachód prowadzi wojnę nie w obronie samego siebie, tylko z samym sobą – podsumowuje czeski tygodnik.