Wczorajszy protest części mediów w Polsce spotkał się ze sporym zainteresowaniem światowej prasy.
– W bezprecedensowym posunięciu w środę 10 lutego strajkowało ponad czterdzieści niezależnych polskich grup medialnych – sieci telewizyjne, stacje radiowe, gazety, portale internetowe, lokalne i regionalne serwisy informacyjne. Protestowały przeciwko planowanemu przez rząd nowemu podatkowi od reklam, nazwanemu przez władze «pandemicznym podatkiem solidarnościowym» – pisze kojarzony z prawicą francuski dziennik „Le Figaro”.
– Najbardziej dotknięte będą prawdopodobnie niezależne media, które opierają się głównie na prywatnych dochodach z reklam. Media prorządowe są bardzo dotowane przychodami ze spółek Skarbu Państwa – pisze z kolei lewicowy „Liberation”.
Konserwatywny brytyjski „Daily Telegraph” przy okazji omawiania ustawy pisze o erozji demokracji w Polsce. Bloomberg zauważa, że rząd stara się objąć coraz większą kontrolą niezależnych nadawców. Sprawa dodarła nawet do Indii, gdzie anglojęzyczny „Times of India” uznał, że w Polsce PiS próbuje ograniczyć wolność słowa.
Źródło: NaTemat