Adam Bielan oraz ci politycy Porozumienia, którzy wraz z nim próbowali pozbawić przywództwa Jarosława Gowina, założą własną partię.
Bielan i jego zwolennicy twierdzili, że Gowin nie jest już prezesem Porozumienia, jego kadencja miała bowiem wygasnąć trzy lata temu, a kongres partii w 2017 r. „zapomniał” wybrać nowego szefa partii. W efekcie kontrakcji Gowina, Bielan i jego polityczni towarzysze zostali wyrzuceni z partii.
Dlatego też Bielan został niejako zmuszony do powołania własnego stronnictwa. Wg mediów znajdą się w nim także: Kamil Bortniczuk, wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas, poseł ziemi łódzkiej Włodzimierz Tomaszewski, sekretarz stanu w resorcie do spraw funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek oraz Michał Cieślak, minister bez teki, który odpowiada za sprawy samorządu terytorialnego. Nowa partia po zarejestrowaniu wejdzie oczywiście w skład koalicji rządowej.
– Przystąpimy do Zjednoczonej Prawicy, jako oddzielny podmiot, ale jednocześnie nie odpuścimy Gowinowi Porozumienia – powiedział informator portalu Salon24.pl, który jako pierwszy opublikował informacje o partii Bielana. – Pracujemy nad transferami i prawdopodobnie dołączy do Zjednoczonej Prawicy jeszcze trzech lub czterech polityków z opozycji, będą to nieoczywiste nazwiska, ale proszę wybaczyć, nie możemy ich teraz ujawnić – dodał rozmówca serwisu.