Wczoraj w Sejmie obradowano nad wnioskiem opozycji o odwołanie Ryszarda Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu. Złożono go po tym, jak polityk PiS zasugerował, że liderka białoruskiej opozycji, Swietłanaa Cichanouska powinna udać się po pomoc „do Moskwy”.
– Można nie lubić się z rywalem politycznym oraz z nim się nie zgadzać, ale powinno okazać się im szacunek. Ryszard Terlecki poznał się jako symbol złych standardów w polskim parlamencie – powiedział poseł Tomasz Zimoch, uzasadniając wniosek opozycji.
– Pana głos może być postrzegany jako, o zgrozo, twarz państwa polskiego. Kompromituje pan rząd na arenie międzynarodowej. Pan Ryszard Terlecki w kwestii arogancji jest recydywistą. Ktoś taki nie powinien zajmować stanowiska wicemarszałka – zauważył z kolei Krzysztof Śmiszek z klub Lewicy.
– Jedynie pan Ryszard Terlecki jest o kilka poziomów niżej niż całe Prezydium Sejmu. Ciągnie naszą izbę w dół. Pod jego twarzą kryje się monstrum, które buduje pozycję na radykalizmie, obrażaniu innych – przekonywał z kolei Tomasz Lenz. Dodając przy tym: „Terlecki jest chamem”.
– To niedopuszczalne! Nie ma pan głosu, to się spotka z moją reakcją, przekroczył pan granicę – odpowiedział mu Ryszard Terlecki.
Źródło: NaTemat.pl