Naukowiec z Uniwersytetu Warszawskiego, Rafał Chwedoruk w rozmowie z portalem NaTemat.pl zauważa, że władza PiS zaczyna się coraz bardziej chwiać. Przede wszystkim dlatego, że przestała istnieć podstawa, na której się opierała.
– Przez ostatnie sześć lat spokój rządzenia gwarantowały PiS trzy filary. Pierwszym z nich była aktywna polityka społeczna i gospodarcza. Drugim fakt, iż mieliśmy do czynienia z dobrą koniunkturą globalną, która znacząco rządzenie ułatwiała. Natomiast trzecim filarem były dobre bilateralne relacje z republikańską administracją w USA. Teraz obozowi rządzącemu został właściwie tylko ten pierwszy filar. Dwa pozostałe runęły – mówi Chwedoruk.
Z tego powodu „Część posłów zaczyna więc orientować się na dbanie o indywidualną przyszłość bardziej, niż na dbanie o przyszłość całej Zjednoczonej Prawicy”.
– W szeregach Zjednoczonej Prawicy topnieje przekonanie o utrzymaniu władzy po kolejnych wyborach. W kolejnych wyborach formacja ta zajmie pierwsze miejsce, ale niekoniecznie musi mieć sejmową większość – zauważa politolog, mówiąc o odejściu z klubu PiS trójki posłów.
– Bez wątpienia obserwujemy jednak, jak swą moc wyczerpuje machina, która napędzała PiS do sukcesów, jakich nikt inny w III RP nie osiągnął. Nie jest tak, że ona już całkowicie przestanie działać i nagle PiS zniknie ze sceny politycznej. Jednak tym modelem będzie w stanie osiągać maksymalnie poparcie z poziomu 2015 roku, czyli dużo niższe niż w szczytowych momentach – dodaje Chwedoruk.
Źródło: NaTemat.pl