Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk nie kryje swojego oburzenia sposobem działania PiS wobec Stanów Zjednoczonych. Jego zdaniem z jednej strony mieliśmy bowiem bezkrytyczne popieranie Donalda Trumpa, teraz mamy próbę nacjonalizacji należącej do Amerykanów stacji TVN.
– Stracić relacje z Ameryką, to znaczy zagrozić naszym absolutnie najbardziej żywotnym interesom; trzeba było naprawdę stanąć na głowie, żeby te tradycyjnie dobre relacje zepsuć, a PiS-owi się udało – powiedział Tusk.
– To pełne zainwestowanie w prezydenta (Donalda) Trumpa, a ja o nim wiem prawie wszystko, miałem z nim dziesiątki kontaktów jak byłem szefem Rady Europejskiej i inwestowanie polskich interesów w kogoś takiego, jak prezydent Trump było nie tylko bardzo poważnym błędem, żeby nie powiedzieć grzechem politycznym, ale było też szczytem zwykłej głupoty – mówił dalej szef PO.
– Dzisiaj Stany Zjednoczone każdego dnia wysyłają bardzo wyraźny sygnał: z rządem, który się tak zachowuje w odniesieniu do inwestycji amerykańskich, do wolnych mediów, do kwestii praworządności, z rządem, który staje się częścią tej proputinowskiej, promoskiewskiej międzynarodówki w Europie, Ameryka nie chce współpracować i nie będzie współpracować, na tym polega nasz problem – przekonywał Tusk.