Kinga Rusin, dziennikarka znana przede wszystkim z telewizji śniadaniowej TVN zabrała głos w sprawie „lex TVN”. Określa się w ten sposób nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji.
– PiS-owscy czynownicy i reżimowe kreatury: Jakimowicze i Ogórki, aż się ślinią z podniecenia, patrząc na atak na TVN. Mówią publicznie o dziennikarzach wolnych mediów per „szmaciarze” i zarzucają im przyjmowanie srebrników od „obcego kapitału”. Marzy im się PRL, marzy im się polska Białoruś bez wolnych mediów – napisała Rusin w mediach społecznościowych.
– Wasze niedoczekanie, funkcjonariusze opłacani z naszych podatników, pieniędzy! Nie uda się wam zniszczyć niezależnego dziennikarstwa i przejąć niezależnej telewizji! TVN nie przestanie nadawać i żaden pachołek władzy nie poprowadzi ani „Uwagi” ani „Faktów”! A koniec dyktatury ciemniaków, kłamców i przestępców nadejdzie szybciej niż myślicie! – pisała dziennikarka.
Na reakcję nie musiała długo czekać.
– Przekażcie Kindze Rusin, że ma czas do jutra, by przeprosić za swoje oszczerstwa – nie wypowiedziałam słów, które mi przypisała. Jeśli tego nie zrobi, w poniedziałek dostanie pozew – napisała Magdalena Ogórek.