INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

07:21 | piątek | 29.03.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Kryminalny koszmar Minneapolis

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

29 marca

Takie są rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie

Uczelnia miała być przeznaczona głównie dla szlachty, ale wbrew intencjom fundatora jej charakter zmienił się szybko ze szlacheckiego na mieszczański.15 marca 1594 Przekładając...

Koniecznie przeczytaj

Rozruchy wywołane w Minneapolis przez aktywistów BLM i zadymiarzy Antify wprowadziły amerykańskie miasto w kryminalny chaos. Bezradna policja przyznaje, że nie obroni mieszkańców przed bandytami i wydaje specjalną instrukcję, jak nie stracić życia. Winny katastrofie jest demokratyczny burmistrz.

– Departament policji w Minneapolis rozesłał mieszkańcom esemesową instrukcję, przyznając pełną utratę kontroli nad miastem – informuje portal American Thinker. – Bądźcie gotowi oddać bandytom swoje telefony i portfele – głosi pierwsze zalecenie policji.

Kolejny punkt będący dowodem policyjnej frustracji brzmi: – Nie stawiajcie oporu, jeśli chcecie przeżyć, róbcie, co wam każą. Po prostu zamknijcie oczy i myślcie o Black Lives Matter.

- reklama -

Portal pyta zatem, jak mogło dojść do złamania podstawowego punktu umowy społecznej pomiędzy rządzącymi i obywatelami? – Przecież władze Minneapolis zobowiązały się do utrzymania bezpieczeństwa publicznego. W zamian za płacone podatki mieszkańcy mają prawo spokojnie przejść ulicę – ocenia American Thinker.

Redakcja wskazuje winnego. To polityk partii demokratycznej Jacob Frey. Burmistrz doprowadził do załamania bezpieczeństwa, poddając Afroamerykanom policyjny posterunek, który aktywiści BLM natychmiast spalili.

– Frey swoim tchórzostwem zasłużył na miano jednego z największych złoczyńców w amerykańskiej historii – twierdzi portal. – Jego czyn powinien odtąd symbolizować w USA najwyższą nieodpowiedzialność i niekompetencję – dodają dziennikarze.

- reklama -

Na drugim biegunie postaw znajduje się szef departamentu policji z Detroit, który swoim zdecydowaniem nie dopuścił do wybuchu bandytyzmu w mieście, wskazuje American Thinker.

Afroamerykański oficer James Craig powiedział dziennikarzowi portalu: – Tutaj w Detroit nie będziemy ustępować przemocy. Nie oddamy naszej ziemi radykałom. Po prostu tego zrobimy.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
reklama spot_img

Ostatnio dodane

Kiedy szczur na obiad?

Nie ustają próby zmuszenia ludzi do przerzucenia się na dietę robaczaną. A ponieważ ona z jakiegoś powodu nie zyskuje...

Przeczytaj jeszcze to!

0
Podziel się z nami swoją opiniąx