INFORMUJEMY, NIE KOMENTUJEMY

© 2020-2021 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Centralna Agencja Informacyjna

03:14 | piątek | 22.11.2024

© 2020-2023 r. FreeDomMedia. All rights reserved.

Partia nie zapomina

Czas czytania: 2 min.

Kartka z kalendarza polskiego

22 listopada

Jan Kazimierz w słuckim pasie

20 listopada 1648 Chwalcie usta Pannę Marię!Już więcej nie wierzęAni w działa, ni w husarię,W zbroje, ni w pancerze.Za nic wszystkie mi potęgi,Wojsk ogromnych chmura,Za...

Koniecznie przeczytaj

W Chinach rozpoczyna się proces rozliczeń związany z epidemią koronawirusa. Myliłby się jednak ktoś, kto uznałby, że kłopoty mają osoby odpowiedzialne za zbyt późne wykrycie choroby, czy niewłaściwie zarządzanie kryzysem. Jest wprost przeciwnie: na cenzurowanym znaleźli się ludzie, którzy próbowali alarmować świat o skali epidemii. Bądź też tacy, którzy za winnych uznają Partię Komunistyczną i jej przewodniczącego Xi Jinpinga. Partia nie zapomina.

Malwersant Ren

Taki los spotkał jednego z chińskich potentatów Ren Zhiqianga, który jeszcze do niedawna był szanowanym biznesmenem i członkiem partii. Ren napisał ostrą krytykę postępowania Xi i partii wobec pandemii koronawirusa, po czym nagle zniknął z przestrzeni publicznej. W tym tygodniu chiński wymiar sprawiedliwości stwierdził, ż Ren dopuścił się poważnego naruszenia dyscypliny partyjnej i prawa. Nie padły jednak żadne zarzuty.

- reklama -

Nie jest to jednak pierwsze, opozycyjne wystąpienie Ren Zhiqianga. Już w 2016 r. biznesmen został zawieszony w prawach członka partii. Jego konta w mediach społecznościowych, które obserwowało 37 mln osób (!), zostały zawieszone.

Nic nie wolno mówić

Z zarzutami będzie musiała się także zmierzyć doktor Ai Fen z Wuhan. U progu epidemii zaczęła ostrzegać lekarzy na swoim oddziale, że kilkoro pacjentów zachorowało na infekcję podobną do SARS. W epidemii, która wybuchła kilkanaście lat temu miało stracić życie 800 osób. Przynajmniej według oficjalnych danych. Tego samego dnia władze szpitala ostrzegły ją, że osoby rozpowszechniające fałszywe informacje i wywołujące w ten sposób panikę, będą pociągnięte do odpowiedzialności. Ai Fen otrzymała też instrukcje, by o tajemniczych chorych nie rozmawiać z nikim. Nawet z własnym mężem. – Byłam oszołomiona – Wiedziałam, że u pacjentów znaleziono bardzo ważny wirus. Inni lekarze powiedzieliby, jak można nic nie powiedzieć? To instynkt lekarza, prawda? Co zrobiłam źle? – powiedziała później magazynowi „Ren Wu”.

Fałszowanie i ukrywanie informacji dotyczących koronawirusa spowodowało, że świat zlekceważył przygotowania do epidemii. W ten sposób wszyscy staliśmy się ofiarami chińskiej polityki wewnętrznej.

Partia nie zapomina

Pod koniec lutego 2020 r. chińskie ministerstwo bezpieczeństwa publicznego ogłosiło listę 5111 przypadków osób, które „umyślnie fałszowały i rozpowszechniały nieprawdziwe i szkodliwe informacje”. Akcja ma bez wątpienia wymiar wewnętrzny: próbę obrony autorytetu Xi Jinpinga i chińskiej Partii Komunistycznej. Tyle że fałszowanie i ukrywanie informacji dotyczących koronawirusa spowodowało, że świat zlekceważył przygotowania do epidemii. W ten sposób wszyscy staliśmy się ofiarami chińskiej polityki wewnętrznej.

Śledź nas na:

Czytaj:

Oglądaj:

reklama spot_img

Ostatnio dodane

Mega MAGA! Czyli słynne „fight, fight, fight!”

Agenda Kamali Harris była głównie ideologiczna, przesycona rozmaitymi „wokistowskimi” miazmatami, natomiast agenda Trumpa była praktyczna, odwołująca się do codziennych...

Przeczytaj jeszcze to!