Senat odrzucił kandydaturę Lidii Staroń na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie rozwiązuje to oczywiście w dalszym ciągu problemu, obsady tego ważnego stanowiska, ale w pewnym stopniu rozwiązuje problem dotyczący rozmaitych scenariuszy, które były kreślone na wypadek wyboru kandydatki wskazanej przez PiS.
Gdyby Lidia Staroń została nowym RPO, zwolniłaby mandat senatora w okręgu Olsztyńskim. Właśnie z tego powodu, pojawiło się wiele spekulacji, na temat ewentualnych wyborów z tego okręgu, które stałyby się jednym z najważniejszych plebiscytów w ostatnim czasie.
Pojawiły się spekulacje, że w wyborach o wolny mandat senatora, mógłby się ubiegać Roman Giertych, Szymon Hołownia, a nawet Donald Tusk. Oczywiście Prawo i Sprawiedliwość również wystawiłoby swojego kandydata, kierując wszystkie siły i działa w kierunku Olsztyna, jednak nie wiadomo w jaki sposób skończyłaby się kampania wyborcza.
Zwycięstwo PiS zdruzgotałoby opozycję. Zwycięstwo np. Szymona Hołowni, lub Romana Giertycha, wywołałyby spore zamieszanie i obawy z obozie rządzącym, wszak po Rzeszowie partia rządząca nie powinna pozwolić sobie na kolejną porażkę.
Tygodnik „Wprost” sugerował nawet, że sam Jarosław Kaczyński miał rozważać scenariusz „obalenia” kandydatury Lidii Staroń, w obawie przed porażką w wyborach o mandat senatora.
Być może stało się najlepiej dla wszystkich. Sprawa Rzecznika Praw Obywatelskich trafi ponownie do Sejmu.
Czas goni, bowiem zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, zostało kilka tygodni na powołanie nowego Rzecznika.