Całkiem niedawno pisałem, że jedynym plusem wojny hybrydowej wydanej Polsce, której jednym z elementów jest atak na polsko-białoruską granicę, było uniesienie wielkiej kurtyny, za którą ujrzeliśmy całą armię miejscowych zdrajców i pożytecznych idiotów. Politycy totalnej opozycji, wspierające ich media, „autorytety” i cała zgraja celebrytów ochoczo przyjęli narrację Mińska i Moskwy tym samym dołączając do wrogiej antypolskiej armii.
Każdy nawet średnio rozgarnięty obywatel mógł tych przedstawicieli zdrady narodowej na własne oczy zobaczyć i na własne uczy usłyszeć. Nie przypuszczałem, że już wkrótce dojdzie do jeszcze większej demaskacji tej nowej targowicy. Wszystko przebiło to, co stało się po ogłoszeniu wyroku przez TK, który w oczywisty sposób stwierdził, że Konstytucja RP ma prymat nad prawem unijnym. Ujawniła się cała horda zaprzańców i renegatów gotowych pozbawić Polskę suwerenności. Jak pisał Stefan Żeromski w opowiadaniu „Na probostwie w Wyszkowie”:
– Jak po spuszczeniu wód stawu, ujrzeliśmy obmierzłe rojowisko gadów i płazów.
Opowiedzenie się przez TK za Polską suwerenną rozwścieczyło potężny obóz narodowej zdrady, choć podobne wyroki o wyższości konstytucji nad prawem unijnym wydawały trybunały konstytucyjne wielu państw członkowskich UE. Niemiecki trybunał uczynił to w maju 2020 roku, a w kwietniu bieżącego podobny wyrok wydała francuska Rada Stanu. W czerwcu br. identyczny wyrok wydał rumuński Trybunał Konstytucyjny. W styczniu 2020 roku na wyrok TSUE wypiął się Sąd Najwyższy Hiszpanii. Podobnie stało się we Włoszech i Czechach. W żadnych z tych państw gdzie uznano, że zasada pierwszeństwa prawa wspólnotowego nie może podważać mocy krajowych konstytucji, nie ujawniła się tak potężna jak w Polsce rzesza zdrajców gotowych wyzbyć się suwerenności i oddać się pod panowanie Brukseli, a tak naprawdę Berlina. Okazuje się, że wśród państw członkowskich UE to właśnie nad Wisłą działa najliczniejsza piąta kolumna gotowa do zdrady własnego państwa i narodu. Zdrajców mamy dzisiaj jak na tacy.
Mirosław Kokoszkiewicz
Więcej komentarzy na stronie WarszawskaGazeta.pl
Niektórzy już chcą śpiewać wrogie hymny eurokołchozowe w Polskim Parlamencie. Oni to mają we krwi. Muszą być podlegli jakimś panom i podlizywać się im. Kiedyś śpiewali międzynarodówkę. Dziś odę do radości. Dla mnie to jeden ch…
No cóż… Mamy w Polsce taki klimat, że wyrastają jak grzyby po deszczu.
Zdobyć władzę i rządzić jest marzeniem każdego polityka. Wygrać wybory, to sztuka, ale dalej kierować państwem wymaga to armii kompetentnych urzędników, którzy mają obowiązek służyć swoją pracą aktualnemu pracodawcy.
Wyciekł tajny plan KUNDLA.Tfuskunks Ziemie Zachodnie i Śląsk do Niemiec przyłączy a Polaków jeśli folkslisty nie podpiszą na Ukrainę wysiedli, Gdańsk znów będzie Niemiecki.