Popularny aktor Tomasz Karolak nie mógł zrobić zakupów w sklepie sieci Ikea z powodu braku maseczki. Artysta zrobił w sklepie karczemną awanturę, powołując się m.in. na konstytucję.
Aktor uznał, że skoro ma aktualne badania z których wynika, że nie jest nosicielem koronawirusa, to może wejść do sklepu sieci w Warszawie bez maseczki. Zdziwił się.
– Właśnie zostałem wyproszony ze sklepu IKEA dlatego, że nie zasłaniałem maseczką ust i nosa. Mimo że mam z badania krwi, że wszystko jest w porządku, bo egzystuję na planach filmowych. Chcieli wezwać policję, a to ja powinienem to zrobić, ponieważ bezpodstawnie usunięto mnie ze sklepu. A zakrywanie maseczką ust i nosa jest, jak wiadomo, sprzeczne z konstytucją i jest tylko zaleceniem. Poza tym jestem człowiekiem, który dba o własne zdrowie i chyba prędzej bym się od ochroniarza zaraził. (…) Cały idiotyzm tej sytuacji polega na tym, że bezczelny ochroniarz przyczepia się do mnie i wyprasza mnie z kierowniczką ze sklepu, a wszyscy w restauracji IKEA kupują i jedzą bez maseczek – mówił poirytowany na InstaStory.
Jakiś czas temu informowaliśmy o komunikacie wydanym przez wielkie sieci sklepów, w tym sieć Ikea, w którym czytamy, że klienci do sklepów będą wpuszczani tylko w maseczkach.